Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościDo nich należą dwie największe elektrownie jądrowe. Kim są Koreańczycy z KHNP?

Do nich należą dwie największe elektrownie jądrowe. Kim są Koreańczycy z KHNP?

Dodano: , Żródło: LM.pl
Do nich należą dwie największe elektrownie jądrowe. Kim są Koreańczycy z KHNP?
Atom

Zbudowali największą obecnie funkcjonującą elektrownię jądrową na świecie, postawili również zakład na pustynnych piaskach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. – To gigant – mówi o Korea Hydro & Nuclear Power, partnerze budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie, prezes ZE PAK Piotr Woźny.

Od kilkudziesięciu lat odpowiadają za cały system energetyki jądrowej w Korei Południowej, a teraz chcą swoje technologie eksportować również do innych krajów. Korea Hydro & Nuclear Power to spółka, która ma wybudować w konińskim Pątnowie elektrownię jądrową. – To jest firma, w których elektrowniach produkuje się rocznie tyle samo energii, co w całym systemie energetycznym Polski. To jest gigant – mówi o niej Piotr Woźny, prezes ZE PAK.

Zbudowali dwie największe elektrownie jądrowe na świecie

KHNP istnieje od 2001 r. Powstała po restrukturyzacji KEPCO, koreańskiej spółki energetycznej, której większościowym udziałowcem jest Korea Południowa. Odpowiada obecnie za wszystkie cztery elektrownie jądrowe w swoim kraju. Wśród nich jest m.in. Elektrownia Kori, największa obecnie działająca elektrownia jądrowa na świecie. Składa się z siedmiu bloków o łącznej mocy niemal 7,5 GW. Większy jest jedynie japoński zakład Kasziwazaki-Kariwa, który jednak od 2011 r. nie pracuje.

Elektrownia Kori to jednocześnie pierwsza elektrownia jądrowa zbudowana w Korei Południowej, jeszcze przez spółkę-matkę KHNP, czyli KEPCO. Pierwszy reaktor rozpoczął pracę w 1978 r. Niewiele mniejsza jest elektrownia Hanul, druga pod względem mocy na świecie – ponad 7,2 GW, a ósme miejsce zajmuje Hanbit z niemal 5,9 GW. Dla porównania, największa europejska elektrownia jądrowa w ukraińskim Zaporożu ma moc 5,7 GW.

Po sukcesach na własnym podwórku Koreańczycy podjęli decyzję o próbie podboju rynków międzynarodowych. Głośno było o budowie elektrowni w Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zakład stanął na pustynnych piaskach. – Do chłodzenia tej elektrowni używana jest woda z Zatoki Perskiej, która ma 35 stopni. Ludzie pracujący przy tej budowie pracowali przy 50 stopniach Celsjusza i nie było żadnego wyprowadzenia mocy do systemu energetycznego ZEA w momencie, gdy ta inwestycja powstawała – opowiada o tym projekcie Piotr Woźny.

Przykład inwestycji w ZEA to dla prezesa ZE PAK dowód na to, że w konińskim Pątnowie też jest możliwa budowa elektrowni w ok. dziesięć lat. Lokalizacja jest bowiem o wiele lepsza, niż w Barakah – system chłodzenia już istnieje, są również gotowe przyłączenia do sieci energetycznej. Porozumienie o budowie elektrowni w ZEA podpisano w 2009 r., a już w 2020 pierwszy blok rozpoczął pracę. Obecnie działają już dwa, a dwa kolejne mają rozpocząć pracę niedługo.

Amerykanie zablokują Koreańczyków?

Koreańczycy chcą w Pątnowie wykorzystać swoją technologię APR1400. Służy już we wspomnianym Barakah, ale również niektóre nowsze reaktory w Korei Południowej wybudowane zostały w tej technologii. Okres eksploatacji APR1400 wynosi 60 lat (choć, jak każdy, może być przedłużany). Został certyfikowany przez koreańskich, amerykańskich i europejskich regulatorów.

Zastrzeżenia natury prawnej do tej technologii zgłosiła jednak amerykańska firma Westinghouse. To ona wybrana została przez rząd do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. O kontrakt starali się również Koreańczycy z KHNP. Obie firmy mają historię współpracy – koreańska technologia APR1400 powstała na bazie wcześniejszej projektu OPR-1000, ten zaś był oparty o rozwiązania amerykańskie.

I to jest kość niezgody, która dziś dzieli Koreańczyków i Amerykanów. Westinghouse pozwał KHNP za bezprawne wykorzystanie ich technologii. Chcąc eksportować ją poza Koreę Południową, według amerykańskiej firmy, KHNP powinien uzyskać zgodę na ten ruch. Koreańczycy twierdzą zaś, że obecna technologia jest już ich własną i niezależną od amerykańskiej.

To był taktyczny ruch ze strony Westinghouse’a – mówi Piotr Woźny. Prezes ZE PAK podkreśla termin złożenia pozwu – tuż przed rozstrzygnięciem polskiego rządu o wyborze partnera do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Pozew miał wzbudzić wątpliwości u rządzących, czy Koreańczycy są wiarygodnym partnerem. W kontekście Pątnowa Piotr Woźny uważa, że spór między firmami nie wpłynie na proces budowy elektrowni.

Zamiast Titanica futurystyczne kopuły

Wiadomo już, że elektrownia jądrowa miałaby stanąć na miejscu obecnej elektrowni Pątnów. Co oznacza wyburzenie słynnego „Titanica”. Zamiast niego możemy otrzymać obrazki jak z futurystycznych wizji – kilkudziesięciometrowy budynek zamknięty kopułą. Tak właśnie wyglądają już funkcjonujące zakłady KHNP. Niewykluczone, że obok mogłaby stanąć chłodnia kominowa podobna do tej, które ostatnio wyburzano w Turku po elektrowni Adamów.

fot. Elektrownia Hanbit (Wikipedia)

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole