Dyrekcja szpitala obcina premie pracownikom. Związki: to bezprawne
Jednoprocentowej premii od 10 listopada pozbawieni zostaną etatowi pracownicy konińskiego szpitala. Dyrekcja tłumaczy taki ruch trudną sytuacją finansową. Związki zawodowe protestują. – W naszej ocenie jest to łamanie obowiązującego prawa.
– W związku z trudną sytuacją finansową oraz koniecznością opracowania przez Szpital programu naprawczego, uprzejmie informuję, że począwszy od wypłaty wynagrodzeń na 10 listopada 2023 r. Szpital podjął decyzję o niewypłacaniu fakultatywnych składników wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w ramach umowy o pracę – pismo takiej treści kilka dni temu otrzymali ordynatorzy, kierownicy i oddziałowe konińskiego szpitala.
Zadłużenie szpitala sięga 25 mln zł
Oznacza to, że od przyszłego miesiąca pracownikom zatrudnionym na etat nie będą wypłacane jednoprocentowe premie. – Sytuacja jest trudna. Przechodzimy okres finansowej rekonwalescencji. Mamy program naprawczy. Zgodnie z nim deklarujemy, że będziemy z tej sytuacji wychodzić. Sposobów jest kilka. M.in. sięgamy również do naszych wynagrodzeń, czyli premii – tłumaczy ten ruch dyrekcji Maria Wróbel, Naczelna Pielęgniarka WSZ w Koninie i osoba odpowiedzialna za kontakty z mediami.
Jak wyjaśnia, jest to kwota, która z jednej strony nie powinna mocno obciążać pracowników (chodzi w większości o kilkadziesiąt złotych), a z drugiej strony da jakieś oszczędności szpitalowi. Jak długo potrwa taka sytuacja? Nie wiadomo. W piśmie dyrektor Krystyna Brzezińska informuje, że do momentu osiągnięcia przez szpital dodatniego wyniku finansowego. Na ten moment placówka ma zadłużenie sięgające 25 mln zł.
– My będziemy tę sytuację finansową rozliczać do końca roku i rok 2024. To są te lata najbardziej trudne. Musimy pokazać, że robimy wszystko, żeby było lepiej. Trudno po jednym miesiącu, czy dwóch osiągnąć wynik dodatni – mówi Maria Wróbel. I dodaje, że oszczędności szpital szuka też na innych polach – w czynionych zakupach, czy wykorzystywanej energii elektrycznej. Trwają też rozmowy z lekarzami zatrudnionymi na kontraktach.
Związki: „Wykorzystamy wszystkie przysługujące nam prawa”
Przeciwko takiej decyzji protestują związki zawodowe. W porozumieniu ze sobą wystosowały jedno wspólne pismo do dyrekcji. – Premia wynika z regulaminu wynagradzania. W naszej ocenie jest to łamanie obowiązującego prawa – mówi Ewa Raćkos ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Mariusz Maćkowiak z NSZZ Solidarność dodaje: – Regulamin wynagrodzeń mówi jasno, że na pensję pracownika składa się podstawa zasadnicza, premia, wysługa plus dodatki świąteczne, itp. Jeżeli ta premia miała być odebrana to musi być rozmowa ze związkami. A to było pominięte.
Na razie związkowcy wstrzymują się z zapowiedziami dalszych akcji, czekają na reakcję dyrekcji. Jeśli ta nie cofnie swojej decyzji, podejmą konsultacje między sobą o dalszych krokach. – Wykorzystamy wszystkie przysługujące nam prawa. Mam nadzieję, że dyrekcja innymi drogami będzie szukała oszczędności – mówi Ewa Raćkos. Jak dodaje, dyrekcja nie słucha głosu związków i ich wskazówek. – Trudna sytuacja jest we wszystkich szpitalach, ale są takie, które radzą sobie trochę lepiej. Szpital należy rozwijać. Mamy dużą bazę, duży potencjał, dobrą kadrę. Rozwijając go, powinniśmy wychodzić na prostą.