Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościDo roku więzienia grozi autorowi cyklu „Konin jest Nasz”

Do roku więzienia grozi autorowi cyklu „Konin jest Nasz”

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Do roku więzienia grozi autorowi cyklu „Konin jest Nasz”

Konin należy również do zwolenników Józefa Nowickiego. Tak samo jak do stronników każdej innej partii czy grupy politycznej oraz wszystkich ich przeciwników.

Mógłby wreszcie Józef Nowicki odeprzeć mój zarzut, że kłamał w kampanii wyborczej, demonstrując fabrykę z branży motoryzacyjnej, trzecią przeprawę przez Wartę w Grójcu, łącznik Kleczewskiej z Przemysłową,  szynobus do Kleczewa lub zapraszając do... Filharmonii Konińskiej!

Wszystko to można by napisać i pokazać, gdyby to, co napisałem, było nieprawdą!

Ale może być i tak, że pan prezydent brzydzi się polemiką ze mną (takie sugestie też padły w komentarzach), więc może choć poda mnie do sądu?! Za to, że oczerniam, szerzę nieprawdę, obrzucam błotem, krótko mówiąc pomawiam go (i jego współpracowników) „o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ich w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności” – jak stanowi art. 212 kodeksu karnego. Bo, skoro robię to „za pomocą środków masowego komunikowania”, grozi mi grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do roku.

Ale żaden z bohaterów moich tekstów nie odpowiedział jeszcze na zarzuty ani też nie zdecydował się na skierowanie pozwu do sądu. Zamiast tego coraz to inaczej podpisani nieliczni internetowi harcownicy (po numerach IP widać, że jedna i ta sama osoba podpisuje się różnymi pseudonimami) usiłują mnie zdyskredytować na różne sposoby. Pierwszy jest taki, że finansuje mnie partia polityczna, która przygotowuje się w ten sposób do startu w najbliższych wyborach samorządowych. Kiedy przy moich tekstach pojawiły się banery, wykupione przez konińską Nowoczesną, komentatorzy z magistratu radośnie zakrzyknęli: mamy cię! jesteś człowiekiem Nowoczesnej.

Nie będę z tym polemizował, bo rzeczywistość z czasem najlepiej zweryfikuje rzeczone tezy, ale zapytam nieśmiało: a gdyby nawet jakaś partia mnie finansowała, czy to unieważnia podawane przeze mnie fakty, podważa zarzuty nepotyzmu, życia na koszt mieszkańców, marnowania miejskiego majątku?

Inni pytają dociekliwie, czy pisałbym te teksty, gdybym dostał pracę w Urzędzie Miejskim, o którą się starałem. Na to pytanie odpowiedzieć jest już łatwiej: oczywiście, że bym nie pisał, bo zarabiałbym na życie inaczej. Wtedy mógłbym skupić się jedynie na historii Konina, o której tak lubię pisać. Ale każdy robi to, za co mu płacą: lekarz, ślusarz, grabarz, sprzedawczyni w sklepie i sędzia. Ja akurat udowadniam na łamach portalu LM.pl, że „Konin jest Nasz”.

Byłoby świetnie, gdyby jeszcze prezydent Konina również robił to, za co mu płacimy. I doprowadzeniu do takiego stanu rzeczy służy między innymi mój cykl.

Robert Olejnik

Jak zwykle zapraszam do dyskusji, polemik, dzielenia się swoimi przemyśleniami: koninjestnasz@portal.lm.pl

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole