Ościsłowo da kopalni czas, ale nie rozwiąże problemów Konina
KONIN JEST NASZ
Dla Konina kopalnia to już przeszłość, której opisywaniem sam się zresztą w cyklu „Konińskie Wspomnienia” zajmuję. Bo to historia naszych dziadków i rodziców oraz nas samych, na której – czy się to komuś podoba czy nie - wyrósł dzisiejszy Konin. I dlatego też, że kopalnia wciąż ma znaczący wpływ na naszą teraźniejszość. Również ten najboleśniej dzisiaj odczuwany w postaci braku wystarczającej liczby atrakcyjnych miejsc pracy w innych niż przemysł paliwowo-energetyczny sektorach gospodarki. Przez minione dziesięciolecia kopalnia i elektrownia oraz cały skupiony wokół nich przemysł wyssały z rynku pracy najlepsze kadry i odebrały motywację do szukania powodzenia ekonomicznego we własnej działalności gospodarczej, co – obok zaniechań pozbawionych wyobraźni polityków, rządzących w ostatnim ćwierćwieczu miastem, skupionych głównie na realizacji swoich i swojej klienteli prywatnych interesów – zdusiło impulsy rozwojowe.
Rozmowa o tym, co po kopalni, nie dotyczy tego, czy wydobywać węgiel, choć wśród jej uczestników nie brakuje zwolenników natychmiastowego zaprzestania jego eksploatacji, podobnie jak i tych, którzy chcą wybrać wszystkie złoża bez względu na cenę. Czy zaprzestaniemy wydobycia węgla w 2030 roku czy nieco później, on się tak czy siak skończy, a wraz z nim skończy się działalność kopalni.
Rozmowa o tym, co po kopalni, ma przynieść rozwiązania, które pozwolą w najbliższych latach zwiększyć liczbę atrakcyjnych miejsc pracy, żeby choć spowolnić narastający eksodus młodych ludzi z Konina, a tym, którzy tu pozostaną, zapewnić podstawy przyzwoitego bytu. No i przygotować się na zamknięcie kopalni, kiedy przyjdzie na to czas.
Dlatego znalezienie dla miasta nowych dziedzin gospodarki leży nie tylko w interesie tych dziesiątek tysięcy mieszkańców Konina, którzy dzisiaj mają kiepską pracę lub nie mają jej wcale albo martwią się o przyszłość swoich dzieci i wnuków, ale przysłuży się również tym górnikom, którzy w chwili zamykania konińskiej kopalni nie będą jeszcze mieli uprawnień emerytalnych. I też będą się martwili o swoje dzieci i wnuki.
O samej Platformie Regionów Węglowych w Procesie Transformacji i przebiegu spotkania z Marcinem Popkiewiczem napiszę w następnych tekstach. Natomiast kolejne spotkanie ze wspomnianego cyklu odbędzie się już w najbliższy poniedziałek 20 maja w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Robert Olejnik
Prezentowane poniżej ilustracje pochodzą z „Programu dla sektora górnictwa węgla brunatnego w Polsce”.