Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomości4 VI 1989: Spadochroniarz z Warszawy i rekordowa frekwencja🎧

4 VI 1989: Spadochroniarz z Warszawy i rekordowa frekwencja🎧

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
4 VI 1989: Spadochroniarz z Warszawy i rekordowa frekwencja🎧

Przez kilkanaście lat pełnił funkcję przewodniczącego konińskiej „Solidarności”, wchodził też w skład władz krajowych związku. Zmarł w 2010 roku.

Zacięta walka

Wbrew pozorom walka o mandaty z puli rządowej była bardzo zacięta a jej wynik został rozstrzygnięty dopiero w drugiej turze głosowania, która odbyła się 18 czerwca. Ponieważ brali w niej udział niemal wyłącznie kandydaci strony rządowej, zainteresowanie wyborców było znacznie mniejsze, na poziomie zaledwie 25 proc. O pierwszy mandat PZPR walczyli Henryk Janasek i Czesław Janicki. Wygrał ostatecznie ten pierwszy przewagą niespełna trzech tysięcy głosów. Miał wtedy 37 lat i był dyrektorem Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Żychlinie. Od 2005 roku jest dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie i z początkiem lipca odchodzi na emeryturę.

Jeszcze mniejsza różnica zdobytych głosów zdecydowała o zwycięstwie 47-letniej Romualdy Matusiak, posłanki na Sejm PRL w latach 1985-1989, z Januszem Borkowskim w walce o drugi mandat PZPR. Co ciekawe, w pierwszej turze większe poparcie uzyskał jej kontrkandydat, ale po drugiej to ona świętowała zwycięstwo – choć odniesione tylko 349 głosami. Sukces powtórzyła w wyborach w pełni już wolnych w 1991 roku. Z zawodu nauczycielka, pełniła funkcję zastępcy dyrektora Szkoły Podstawowej w Zagórowie, a przez kilka kadencji – również radnej gminy Zagórów.

Nadzwyczajna frekwencja

Trzeci rządowy mandat został przypisany kandydatom Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Do drugiej tury przeszli Zdzisław Domański i Jadwiga Wróbel i ostatecznie posłem został ten pierwszy, zdobywając niecałe trzy tysiące głosów więcej od rywalki. 46-letni ogrodnik z Kłodawy w 1991 roku został posłem po raz drugi z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pełnił też funkcję burmistrza gminy Kłodawa, ale w 2006 nie został ponownie wybrany.

Choć 62-procentową frekwencję w 1989 roku tak strona solidarnościowa jak i rządowa uznały za niską, to już nigdy później do wyborów nie poszło więcej jak 55 procent uprawnionych do głosowania Polaków. Tylko trzy razy w ośmiu z następnych elekcji do urn pofatygowała się ponad połowa wyborców: w 1993 roku (52 proc.), kiedy do władzy doszedł Sojusz Lewicy Demokratycznej, w 2007 (54 proc.), kiedy chodziło o odsunięcie od władzy Prawa i Sprawiedliwości oraz w 2015 roku (51 proc.), kiedy PiS do władzy wrócił.

Robert Olejnik

Jako ilustracja do artykułu wykorzystany został kadr z filmu Pawła Pachulskiego „1989. Narodziny wolności”.

strona 3 z 3
4 VI 1989: Spadochroniarz z Warszawy i rekordowa frekwencja
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole