Kiedy zniknęła gwiazda sprzed ratusza a Komitet się wyprowadził

Pierwszy sekretarz przeniósł się natomiast do nowego, jeszcze bardziej przestronnego gmachu przy ulicy Przyjaźni na piątym osiedlu.

Prezydent u pierwszego sekretarza

Niemal w dziesiątą rocznicę tej przeprowadzki towarzysze przeżywali najgorsze chwile w swojej karierze, czekając 4 czerwca 1989 roku na wyniki wyborów. Józef Nowicki był wtedy kierownikiem wydziału organizacyjnego, najważniejszego w Komitecie. Czy zdawał sobie sprawę z możliwych następstw tego, co się wówczas działo. Zapewne nie, bo mało kto potrafił przewidzieć i wynik wyborów, i jego konsekwencje.

A wydarzenia następowały po sobie tak szybko, że nieco ponad pół roku później Mieczysław Rakowski polecił wyprowadzić sztandar na zakończenie ostatniego, likwidacyjnego zjazdu PZPR. Wkrótce konińska organizacja partyjna utraciła gmach przy ulicy Przyjaźni na rzecz miasta, które przeniosło tam wkrótce siedzibę Urzędu Miejskiego. Gmach przy placu Wolności, w którym Urząd mieści się do dzisiaj, wymagał bowiem pilnego remontu. Magistraccy urzędnicy pracowali przy ulicy Przyjaźni do zakończenia prac remontowych w sierpniu 1996 roku.

Wykłady zamiast partyjnych referatów

Nowego gospodarza potężne gmaszysko zyskało po utworzeniu w Koninie w 1998 roku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Po wykonaniu niezbędnych prac adaptacyjnych do dawnych gabinetów partyjnych notabli wprowadzili się pracownicy naukowi i studenci. Kilka lat temu budynek przeszedł kolejny lifting, zyskując na urodzie i funkcjonalności.

Na załączonym zdjęciu z połowy lat osiemdziesiątych widać na dachu neon „Gazeta Zachodnia w każdym domu”, zachęcający do czytania tego dziennika. Gazeta Zachodnia wcześniej nazywała się Poznańska, ale po reformie administracyjnej z 1976 r., kiedy utworzono 49 województw, w tym konińskie, zmieniono jej nazwę, żeby stolica żadnego z nich nie czuła się zdominowana przez Poznań.

Co jeszcze zwraca uwagę na załączonej fotografii? Drzewka są jeszcze maleńkie, nie zasłaniają budynków, a na skrzyżowaniu ulic XX-lecia PRL (tak się wtedy nazywała Wyszyńskiego) z Przyjaźni nie ma jeszcze sygnalizacji świetlnej.

Robert Olejnik