Fontanna urzędowego optymizmu czyli strategia dla miasta Konina

Trzeci filar stanowi „zieleń w mieście” i tutaj, podobnie jak i w przedsięwzięciach społecznych, autorzy strategii czują się najpewniej. I w tej materii wykazali się też największą inwencją. Gdyby Konin znalazł pieniądze na realizację wszystkich ich pomysłów, to na wyspie Pociejewo będziemy mieli za kilka lat nie tylko Miejski Park Tężniowy, ale i kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy z basenem termalnym oraz stadion miejski z płytą trawiastą i zapleczem, a do tego  nowoczesną infrastrukturę usługowo-handlową, gastronomiczną oraz kulturalną. Częścią tej ostatniej stanie się odnowiony pałac Reymonda, wraz ze zrewitalizowaną fabryką, w której będą się mieściły lofty mieszkalne. Na pokopalnianych hałdach w Niesłuszu znajdą się natomiast trasy crossowe dla rowerzystów i biegaczy, a amfiteatr stanie się częścią zagospodarowanych terenów nadwarciańskich.

Obok tych wszystkich propozycji nie ma żadnych kwot ani żadnego kalendarza realizacji. A przypomnę jedynie, że kładka nad kanałem Ulgi, która miała połączyć wyspę Pociejewo z prawobrzeżnym Koninem, wypadła właśnie z tegorocznego budżetu.

Przystępując do pisania tego tekstu miałem wielki kłopot, ponieważ wiem, jak wiele wysiłku włożyły w jego opracowanie wszystkie zaangażowane w tę pracę osoby. I nie tyle chodzi mi o urzędników (choć i ich pracy nie należy lekceważyć), ale przede wszystkim o ludzi, którzy autentycznie wierzyli w sens tego, co robią. Widać to zresztą w treści strategii, w której nie brak naprawdę trafnych i pożytecznych idei, jakie do tej pory przez konińską władzę były odrzucane. Problem polega na tym, że same idee nie wystarczą, choć ich spisanie jest najmocniejszą stroną tego dokumentu.

Agnieszka Gołębiowska, kierownik wydziału strategii i marketingu, wyjaśniła mi, że nad konkretnymi zadaniami do strategii będą teraz pracowały poszczególne wydziały Urzędu Miejskiego i powołane zespoły projektowe. W rezultacie jeszcze w tym roku powstanie plan jej realizacji.

Okazuje się więc, że tak naprawdę strategia rozwoju miasta Konina nie jest gotowa w całości, a praca nad jej najważniejszą i jednocześnie najtrudniejszą częścią wciąż jeszcze przed nami. Tymczasem panowie prezydenci wystąpili w krótkim filmiku reklamowym, opowiadając o świetlanej przyszłości, do jakiej ten dokument nas doprowadzi. Skojarzyło mi się to nieodparcie z przedwyborczą reklamówką, w której Urszula Maciaszek, Piotr Korytkowski i Wiesław Steinke pokazywali z dumą fontannę na Warcie, oznajmiając triumfalnie: oto ona!

I gdzie jest dzisiaj ta fontanna?

Robert Olejnik