Miasto przejmie willę Reymondów! Jeśli uzyska fundusze na remont

Choć budynek wygląda z zewnątrz na mocno zaniedbany, to w środku widać ogrom wykonanych prac. Wymieniono wszystkie stropy, położono nową konstrukcję dachu, a przede wszystkim położono stalowy fundament, który pozwolił powstrzymać rysowanie się budynku. Właściciele deklarują, że wydali na to prawie milion złotych.

W zawartym wczoraj porozumieniu miasto Konin deklaruje oddanie w zamian dotychczasowym właścicielom willi Reymonda innej niezabudowanej działki. Problemem są jednak fundusze na kontynuację remontu zabytkowego budynku. To dlatego warunkiem wykonania porozumienia jest zdobycie przez miasto funduszy na ten cel, co w umowie opisano następująco: „zamiana nieruchomości (...) nastąpi po uzyskaniu zgody Rady Miasta Konina, wyrażonej w formie uchwały, oraz pod warunkiem zawieszającym uzyskania przez Miasto dofinansowania na modernizację Wilii”.

Do tego czasu właściciele willi użyczają ją nieodpłatnie miastu na okres pięciu lat, z wyłączeniem oficyny, zamieszkałej przez lokatorów. Ponieważ w lipcu ubiegłego roku Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał wykonania do 20 listopada tego roku „prac konserwatorsko-restauracyjnych i robót budowlanych”, umowa zawiera też klauzulę, że nakaz zostanie zrealizowany przez dotychczasowych właścicieli.

Nie doszłoby chyba do tego wszystkiego, gdyby nie zaangażowanie Mariusza Harmasza, autora projektu „Wczasy w Koninie”, który doprowadził do zorganizowania w murach zabytkowej willi kilku wydarzeń kulturalnych. Po wstępnych rozmowach otrzymał od jej właścicieli upoważnienie do reprezentowania ich w rozmowach z miastem, czego rezultatem było podpisanie rzeczonego porozumienia. Dla jasności dodam, że na razie mowa w nim jest o nieodpłatnym użyczeniu na pięć lat, natomiast warunkiem przejęcia zabytku przez miast na własność jest oddanie uzgodnionej działki oraz – co trudniejsze – zdobycie funduszy na kontynuację remontu. Co, miejmy nadzieję, nastąpi.

Robert Olejnik