Ciężkich pojazdów wjedzie na wiadukt najwyżej dziesięć procent

Czy wymienione zabezpieczenia wystarczą, przekonamy się już wkrótce. Zgodnie z umową z wykonawcą niemal kilometrowa droga zostanie bowiem udostępniona kierowcom już w połowie grudnia tego roku, a więc niemal w rocznicę rozpoczęcia prac (27 grudnia 2019 r.). Mowa jest jednak tylko o jednej, południowej jezdni (od strony kościoła), bo zakończenie całej inwestycji przewidziano dopiero na wrzesień roku przyszłego. Jednak stopień zaawansowania prac zdaje się wskazywać, że może to nastąpić dużo wcześniej.

Kiedy? Strach pisać o jakichkolwiek terminach, bo nie sprawdziły się na przykład zapowiedzi, że na początku września gotowe będzie zarówno skrzyżowanie Przemysłowej z Paderewskiego (fot. 14), jak i rondo po drugiej stronie torów (fot. 15). Opóźnienia w obu miejscach wynikły z odkrycia pod ziemią infrastruktury technicznej, której nie było na planach, a co gorsze, nie było wiadomo – jak w przypadku kabli energetycznych w pobliżu przecięcia ulicy Paderewskiego przez tory kolejowe - do kogo należą.

To dlatego kilka tygodni później niż planowano zaczęła się budowa południowego odcinka (od strony straży pożarnej) ulicy Paderewskiego (fot. 16-20), której dolegliwym skutkiem jest zamknięcie dotychczasowego wjazdu z tej strony w ulicę Torową (fot. 21-22). Ponieważ w sierpniu zamknięty został tymczasowy przejazd łączący ją z ulicą Kolejową, funkcjonujące tam warsztaty samochodowe, stacja paliw oraz sklepy i inne firmy znalazły się w trudnej sytuacji. Przypomnę więc przy tej okazji, że na Torową można się dostać bezpośrednio z ulicy Przemysłowej, a wjazd znajduje się na wysokości kościoła NMP, tuż obok ogrodzenia straży pożarnej (fot. 23-25).

Gotowe są natomiast obie jezdnie wjazdu na wiadukt od strony zachodniej (fot. 26), a po obu ich stronach widać już chodniki i miejsca na ścieżki rowerowe (fot. 27). Gotowa jest również klatka schodowa (fot. 28), którą można wejść na wiadukt i prowadząca do niej droga od przejazdu kolejowego na ulicy Okólnej (fot. 29-33). Od pewnego czasu korzystają z niej przechodnie i mieszkańcy, zainteresowani przebiegiem i zaawansowaniem robót. Schody po wschodniej stronie wiaduktu (fot. 34) pozwalają im już bowiem bezpiecznie przedostać się na drugą stronę torów. Dzisiaj usłyszałem zapewnienie, że jeżeli ze ścieżki będzie korzystało więcej osób, to w miejsce utwardzonego tłucznia zostanie wyłożona betonową kostką.

Na piątym osiedlu widać natomiast, że budowlańcy mają jeszcze sporo do zrobienia, ale i tutaj postęp prac jest imponujący. Na południowej części estakady brakuje już właściwie tylko asfaltu (fot. 35), natomiast po drugiej stronie konstrukcji (fot. 36-37) potrzeba jeszcze miesiąca na doprowadzenie jej do takiego stanu.

Wiadomo już, że tuż przy rondzie, gdzie wcześniej biegła ulica Zakole (fot. 38-40), powstanie najprawdopodobniej nieduży parking, którego w projekcie nie było. Sfinansowanie jego budowy będzie możliwe, dzięki dodatkowym funduszom, zdobytym przez miasto. Zbyt małym jednak, żeby dociągnąć obie nowe jezdnie ulicy Wyzwolenia do ronda na Glince. Na to będziemy musieli poczekać co najmniej kolejne trzy lata. I dzisiaj nikt właściwie nie ma wątpliwości co do tego, że jedna jezdnia ulicy Wyzwolenia w tym miejscu (fot. 41) będzie generować korki. Jak duże, przekonamy się już pod koniec tego roku.

Robert Olejnik