Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPrezydent zwalnia ludzi od strategii, bo... wykonali swoją robotę

Prezydent zwalnia ludzi od strategii, bo... wykonali swoją robotę

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Prezydent zwalnia ludzi od strategii, bo... wykonali swoją robotę

Napisałem też wtedy, że strategii brakuje opisu stanu miasta, od którego wszelkie planowanie powinno wychodzić. Okazuje się, że już po ogłoszeniu dokumentu przeprowadzono badania ankietowe wśród przedsiębiorców, uczniów, mieszkańców, urzędników i instytucji miejskich. Informację o tym znalazłem dopiero podczas pracy nad tym tekstem, ale ucieszyłem się, ponieważ sam przed rokiem postulowałem jako najpilniejsze zadanie do wykonania zebranie od konińskich przedsiębiorców informacji o warunkach prowadzenia działalności gospodarczej, która zadecyduje o naszym być albo nie być.

W lutym ubiegłego roku rozesłano ankiety z prośbą o „ocenę stanu i warunków rozwoju przedsiębiorczości” do ponad tysiąca konińskich firm. Do urzędu wróciły czterdzieści cztery! Tak, czterdzieści cztery ankiety!

Z góry odeprę zarzut, że widocznie przedsiębiorcom nie zależy, żeby cokolwiek w warunkach prowadzenia działalności gospodarczej się w Koninie zmieniło. Otóż oni chcą, i to bardzo, ale nie wierzą, że nasze władze cokolwiek zamierzają zmienić i dlatego potraktowali zapewne ankietę jako kolejne działania pozorne.

A jeśli przedsiębiorcy się mylą i intencje władz były szczere, to powinny one wysłać do nich dziesiątki ankieterów, którzy całą swoją energię włożyliby w zdobycie opinii ludzi, od których zależą dochody i rozwój miasta. No i jakiekolwiek plany na przyszłość. Na takie przedsięwzięcie warto było wydać każde pieniądze.

A tak to te czterdzieści cztery wypełnione ankiety nie mówią nam dokładnie o niczym, co potwierdzi każdy, kto choćby się otarł o jakiekolwiek badania socjologiczne.

Czy jest jednak coś, do czego strategia Konina z 2019 roku może się przydać? Jest i wiele wskazuje na to, że właśnie do tego przede wszystkim była naszym władzom potrzebna. Została bowiem załączona do złożonego pod koniec października 2020 roku wniosku miasta o Fundusze Norweskie w ramach programu „Rozwój Lokalny”. Znaleźliśmy się wśród około pięćdziesięciu  miast, które zostały zakwalifikowane do drugiego etapu programu, ale to jeszcze nie powód do radości, bo dofinansowanie otrzyma tylko piętnaście.  Czy dostaniemy ponad 40 milionów złotych, dowiemy się przed końcem marca.

Po roku od ogłoszenia strategii można by się już pokusić o ocenę jej realizacji, zidentyfikować ograniczenia i silne strony oraz przedstawić dalsze plany. Nic takiego nie nastąpiło, a zamiast tego prezydent ogłosił likwidację wydziału, w którym byli zatrudnieni jej autorzy, bo „większość zadań zrealizował”. Może kiedyś się dowiemy, jakie jeszcze cele osiągnął przez dwa lata swojego istnienia wydział strategii i marketingu, ale ponieważ nie powstało żadne podsumowanie na ten temat, bardzo trudno jest ocenić, czy wart był niemal miliona złotych, jakie na niego przez ten czas wydano. Opinia publiczna zapamięta go przede wszystkim z pełnej bajecznych wizji ale niedokończonej strategii oraz kampanii billboardowej z nowym logo i systemem identyfikacji wizualnej miasta. I akurat ten ostatni na pewno można uznać za dzieło w pełni zamknięte, nawet jeśli jest krytykowane („Tu ludzie chodzą na dwóch nogach i żalą się na drogie ogrzewanie”). Sukcesem na pewno jest jednak sam fakt, że udało się go opracować i wdrożyć.

Pozostaje mieć nadzieję, że jeśli dostaniemy pieniądze z Funduszy Norweskich, choć część z nich zostanie przeznaczona na fachowców, którzy dokończą prace nad strategię miasta.

Robert Olejnik

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole