Miedź już za silna
Nie będzie drużyny z Ekstraklasy w Kleczewie. Sokół przegrał w I rundzie Pucharu Polski z Miedzią Legnica 1:4 i odpadł z dalszej rywalizacji. Wszystkie gole w środę strzelili goście.
- Przyjechaliśmy z założeniem, że musimy ten mecz wygrać i nie doprowadzić do dogrywki. Puchar Polski potraktowaliśmy poważnie. Mieliśmy pełną kontrolę, efektem tego były bramki. Pracujemy ze sobą niedługo, często z naszej ławki płynęły podpowiedzi do naszych piłkarzy, bo to też jest pewna forma treningu przed zbliżającym się meczem – powiedział po spotkaniu trener Miedzi Legnica Wojciech Stawowy.
Trener Sokoła Kleczew Tomasz Mazurkiewicz przyznał natomiast, że jego zespół chciał sprawić dzisiaj niespodziankę - Chcieliśmy przetrzymać napór Miedzi. Wiadomo było, że bardzo dobrze grają piłką. Czekaliśmy na kontry, mieliśmy na początku kilka fajnych przejęć, niestety nie zakończyło się to zdobyciem bramki. Po utracie bramek morale trochę siadło, ale w drugiej połowie piłkarze się odbudowali. Mieliśmy kilka sytuacji. Puchar Polski rządzi się swoimi prawami i po cichu upatrywaliśmy swojej szansy. Boisko zweryfikowało to wszystko, wracamy teraz do rzeczywistości i gry w III lidze.
A kolejna odsłona ligowych zmagań czeka na Sokoła już w najbliższą sobotę. Kleczewianie wyjadą do Poznania, by tam walczyć ze spadkowiczem z II ligi – Wartą Poznań.
Sokół Kleczew: Bartosz Pawłowski – Mikołaj Pingot, Kamil Krzyżanowski, Sebastian Śmiałek, Robert Jędras, Tomasz Kowalczuk, Jakub Dębowski (78’ Sebastian Antas), Krystian Sobieraj (64’ Mateusz Goiński), Bartosz Modelski, Arkadiusz Bajerski (75’ Bartosz Maślak), Łukasz Cichos.
Miedź Legnica: Aleksander Ptak – Adrian Cierpka, Adrian Woźniczka, Tomasz Midzierski, Igor Jovanović (46’ Kevin Lafrance), Marcin Garuch, Daniel Feruga (46’ Keon Daniel), Radosław Bartoszewicz, Damian Lenkiewicz (62’ Patryk Szymański), Mateusz Szczepaniak, Yannick Kanoko.