Kazimierz Biskupi. Strzelcy na pomoc Laurze. Został miesiąc, by zebrać 50 tys. zł

Jest najpiękniejszym prezentem urodzinowym dla swojej mamy, oczkiem w głowie taty, a jej uśmiech sprawia, że starsi bracia zrobią dla niej wszystko. I choć Laura od urodzenia zmaga się z trudnościami, uśmiech na schodzi z jej twarzy, a pogodnym usposobieniem jest w stanie zarazić największego ponuraka.

Laura Adamczyk urodziła się w 36. tygodniu ciąży, 4 lutego 2022 r w Łodzi. – Była dla mnie prezentem urodzinowym, najpiękniejszym jaki mogłam sobie wymarzyć. Przyszła na świat dokładnie w moje urodziny – opowiada pani Agnieszka. Już w trakcie trwania ciąży pani Agnieszka i pan Marcin dowiedzieli się, że ich córeczka będzie zmagać się z pewnymi trudnościami, które wpłyną na jej codzienne funkcjonowanie.

Po badaniach okazało się, że Laura cierpi na ultrarzadką chorobę genetyczną zwaną Tetrasomia 18p. – To choroba nieuleczalna, a możliwości leczenia ograniczają się do łagodzenia objawów towarzyszących. Wada powoduje obniżone lub wzmożone napięcie mięśniowe, problemy z karmieniem i słaby przyrost wagi – tłumaczy pani Agnieszka.

Nadzieja z Wiednia

Jednym z problemów jest też stopa końsko szpotawa, z którą urodziła się dziewczynka. Laurka ma już za sobą trzy operacje, w tym dwie właśnie na stopę. Niestety, po leczeniu w Polsce nastąpił nawrót choroby. Rodzice postanowili więc szukać pomocy poza granicami kraju. – Śledzę grupę wsparcia dla rodziców dzieci z tą wadą stóp. Tam pojawia się nazwisko docenta Radlera z Wiednia. To najlepszy specjalista, ma ogromne doświadczenie w leczeniu stóp z tą wadą – wyjaśnia pani Agnieszka.

Laura jest już po pierwszej konsultacji w Wiedniu, po której pojawił się pierwszy promień nadziei – dziewczynka ma szansę na chodzenie. W planie jest operacja naraz obu nóg. Wydawałoby się więc, że sprawa jest jasna. Jak zawsze jednak barierą są pieniądze. Leczenie w Wiedniu nie jest refundowane. Laura najprawdopodobniej będzie miała założony gips na obie stopy, a potem zmieniany przez około 5 – 6 tygodni. Rodziców przerażają koszty nie tylko samego zabiegu, ale również dojazdów. Na razie wstępnie wyceniono koszty leczenia na 50 tysięcy złotych. Tyle kosztuje pierwszy krok malutkiej mieszkanki Kazimierza Biskupiego. Rodzice założyli więc zbiórkę na platformie pomagam.pl i proszą ludzi dobrej woli o wpłaty. Czasu jest niewiele, operacja zaplanowana jest na styczeń.

Pomogą strzelcy

W akcję pomocy Laurze włączył się Klub Strzelecki „Sokół” z Kazimierza Biskupiego. Już w tę sobotę organizuje zawody – Mikołajkowe Strzelanie dla Dzieci. Początek o godz. 10.00 na strzelnicy w Kazimierzu Biskupim. Cały dochód z akcji przekazany zostanie na leczenie Laury.

Dziewczynka jest pod stałą opieką wielu specjalistów, w tym neurologa, ortopedy, okulisty, endokrynologa, kardiologa. Systematycznie jeździ na rehabilitację, zajęcia z logopedą. Najbliżsi robią wszystko, by dziewczynka miała normalne dzieciństwo. – Dbamy o jej rozwój od najmłodszych lat. Nie chcemy czekać i patrzeć na jej cierpienie. Zrobimy wszystko, by Laurka zrobiła swoje pierwsze kroki i cieszyła się życiem, jak inne dzieci. Wierzymy w ludzi i ich dobre serca. Wierzymy, że nie jesteśmy sami – mówi pani Agnieszka.

Pomimo wielu trudności Laura swoim uśmiechem kradnie serca innych osób. Zróbmy wszystko, by ten uśmiech nie schodził z twarzy dziewczynki. Każdy, kto chce pomóc Laurze może wpłacić pieniądze na www.pomagam.pl/lauraadamczyk3183. Liczymy na Wasze wielkie serca!