Konińska młodzież strajkowała przeciw zmianom klimatycznym
„Kto nie skacze, ten za węglem”, „Martwcie się nami, nie tylko wyborami” i „Nie podnoście nam temperatury” - tak krzyczeli dzisiaj w centrum Konina młodzi ludzie. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny zakończył Międzynarodowy Tydzień dla Klimatu.
Przed byłymi domami towarowymi „Centrum” spotkali się uczniowie kilku konińskich podstawówek i szkół ponadpodstawowych. Większość z nich pojawiła się z przygotowanymi przez siebie transparentami, m.in. „Jeśli Węgiel to tylko Roxie”, czy „Dinozaury też myślały, że mają więcej czasu”.
- Nie boimy się mówić o tym co należy zrobić w takim mieście jak Konin. Jesteśmy zaniepokojeni o naszą przyszłość. Zmiany klimatyczne już następują – mówi Piotr Czerniejewski, jeden z organizatorów Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. - My młodzi stanowimy ponad połowę światowej populacji. Pomimo tego jesteśmy wykluczeni z możliwości podejmowania decyzji, jesteśmy pozbawioną głosu przyszłością ludzkości. Nie pozwolimy na życie w strachu. Zmienimy losy ludzkości czy wam się to podoba, czy nie – dodaje.
Od decydentów światowych, młodzi ludzie domagają się wzięcia odpowiedzialności za zmiany klimatyczne. - Zawiedliście nas. Jeśli będziecie dalej to robić, przeprowadzimy zmiany na własną rękę. Młodzież na całym świecie ruszyła i nie spocznie póki nie dopnie swego – mówi Piotr Czerniejewski.
- Domagamy się przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji gospodarki w celu redukcji gazów cieplarnianych. Wymagamy by respektowano prawa i potrzeby wszystkich, których dotkną skutki transformacji. Szczególnie osób zatrudnianych w sektorach energetycznych, górnictwie, rolnictwie, transporcie i przemyśle. My nie chcemy od razu zamykać kopalni, jesteśmy solidarni z górnikami, ale nigdy z kopalniami - dodaje.
W swoich wystąpieniach uczestnicy strajku podkreślali, że konieczne jest naciskanie na polityków, którzy nie myślą o tym co będzie się działo za kilkadziesiąt lat.