Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportMarek Salzman, trener Startu: „Kochamy atmosferę hali przy Popiełuszki”

Marek Salzman, trener Startu: „Kochamy atmosferę hali przy Popiełuszki”

Dodano:
Marek Salzman, trener Startu: „Kochamy atmosferę hali przy Popiełuszki”
Wywiad

W sobotni wieczór szczypiorniści Startu Konin odnieśli premierowe zwycięstwo w I lidze. Radość była wielka. O tym i kilku innych sprawach w rozmowie z portalem LM.pl opowiada trener konińskiej drużyny, Marek Salzman.

Start to konińska drużyna piłki ręcznej z ponad 40-letnią historią. Po zakończeniu minionego sezonu otrzymała szansę występu w I lidze, której tak naprawdę dopiero się uczy. Swoje domowej mecze rozgrywa w hali przy ul. Popiełuszki.

Na pierwsze zwycięstwo Start musiał czekać miesiąc czasu. Chyba było warto, bo odniesione we własnej hali.

Dwa pierwsze mecze były w naszym zasięgu i dały sporo emocji. Inaugurację z rezerwami Wisły Płock przegraliśmy jedną bramką. Z Piotrkowianinem ulegliśmy dopiero po rzutach karnych i zdobyliśmy historyczny punkt. Dzisiaj zgarnęliśmy już pełną pulę, pniemy się w górę tabeli, z czego bardzo się cieszymy. Krok po kroku budujemy zespół żeby wywalczyć jak najwięcej. Jest przepaść pomiędzy drugą a pierwszą ligą jeżeli chodzi i poziom gry i jakość występujących w niej zawodników. Takie mecze jak ten z Włókniarzem Konstantynów, który jest na końcu stawki we własnej hali po prostu musimy wygrywać.

W osiąganiu lepszych wyników z pewnością nie pomagają kontuzje.

Mamy trochę pecha. Jeszcze w meczach kontrolnych zawodnicy złapali kilka urazów. Do tego w tygodniu na treningu Adrian Franaszek skręcił kostkę i walczymy, aby jak najszybciej był w pełni sił. Adam Kujawiński ma złamany palec w trzech miejscach, więc nie będzie go przez około dwa miesiące. W przypadku Jakuba Kujawińskiego wygląda to tak, że zrosła się już kość śródstopia i za kilka tygodni powinien wrócić do treningów. Przemek Hejna także zmaga się z kontuzją, co na pewno nie pomaga. Na szczęście mamy dość szeroką kadrę i jest w kim wybierać. Niemniej czekamy, aby wszyscy się wyleczyli. Adam to wiadomo. Duże wsparcie, dobra prawa ręka, super warunki fizyczne. Zalet Kuby chyba nie trzeba nikomu opisywać. To jest facet, bez którego nasz klub nie może funkcjonować. Z drugiej strony trzeba oddać Bartkowi Szczapowi i Jankowi Erencowi, że godnie go zastępują. Dają z siebie maksa i swoją ciężką pracą pomagają zespołowi w odnoszeniu zwycięstw.

Po dzisiejszym meczu będzie jakaś impreza?

Nie, podchodzimy do tego na spokojnie. Na pewno bardzo się cieszymy i mamy w sobie mnóstwo pozytywnej energii. Może, gdy emocje już nieco opadną, wypijemy jakieś piwo, ale bez szaleństw. Za tydzień mamy trudny mecz w Ostrołęce i musimy się do niego dobrze przygotować.

Jakie sportowe ambicje ma twój zespół w tym sezonie?

Jako beniaminek chcemy się utrzymać i zająć możliwie jak najwyższe miejsce. Taka rola nowicjusza.

Dzisiaj po raz kolejny hala przy ul. Popiełuszki szczelnie zapełniła się kibicami. Trzeba było dostawić krzesła, ławki, wszystko na czym można usiąść. Fani Startu to od dawna dodatkowy, ósmy zawodnik.

Szczerze to mam ciary, gdy stoję w swojej strefie. Cały czas jest jazda! Atmosfera w tej hali jest niesamowita. O Koninie i naszych kibicach jest głośno w lidze i całej Polsce. Ludzie szeroko komentują, że w naszym mieście jest pełna hala, która żywiołowo dopinguje swój zespół i jest fantastyczna atmosfera. Nasi fani tworzą świetną oprawę, tam trwa zabawa od pierwszej do ostatniej minuty. Mamy już dwa bębny. Podobno ludzie, którzy idą do marketu po drugiej stronie ulicy nie wiedzą co się dzieje? Dlaczego tam jest taki hałas? No i też drużyny przyjezdne nas chwalą, że w takich warunkach gra się bardzo dobrze. Nasi kibice są najlepsi w Koninie bez podziału na dyscypliny sportowe.

Jeżeli ktoś jeszcze nie był na meczu szczypiorniaka, to zdecydowanie zachęcamy. Jakieś krzesło na pewno się znajdzie, bo o miejsce na trybunach może być ciężko.

Oczywiście. Jeżeli chcecie dobrze spędzić sobotni wieczór, to Popiełuszki 2 w danym momencie jest najlepszym z możliwych adresów. Z drugiej strony musimy przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Hala może pomieścić tylko 250 osób i zawsze jest na styku. Zatem warto pomyśleć o jeszcze jednej trybunie.

Nie myśleliście żeby kilka spotkań rozegrać w hali Rondo, która dysponuje niemal dwukrotnie większą pojemnością? I sprawdzić jak tam wasz zespół sobie radzi? Chociaż takie mecze już były i to zupełnie inny świat.

Kochamy atmosferę przy Popiełuszki. Tu kibice są blisko nas. Spektakl, który im serwujemy przeżywa się w zupełnie inny sposób. W hali Rondo jest też problem z myciem parkietu, żeby nie spuchł od kleju. Chcemy grać tutaj. Tu czujemy się u siebie i to jest nasze miejsce.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole