Mobilna Jednostka Diagnostyczna: Przełom w kontrolach technicznych WITD

Hamulce i zawieszenie, to najczęstsze problemy techniczne, które wykrywane są przez konińskich inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. Mundurowi badali kierowców w Mobilnej Jednostce Diagnostycznej.

W całym kraju jest 16 takich jednostek, w każdym województwie jedna. Ta, która trafiła do Wielkopolski, przez tydzień była testowana w Koninie.

– To nowoczesna linia diagnostyczna, odpowiednik normalnej stacji diagnostycznej – mówi Jacek Musiał, kierownik konińskiego oddziału WITD w Poznaniu. - Mając taką stację możemy przy okazji rutynowych działań, wykonać szczegółową kontrolę stanu technicznego. Sprawdzamy nie tylko światła, opony i lusterka, ale możemy zrobić przegląd techniczny kompleksowo – dodaje.

Mobilna stacja w tym tygodniu była na ul. Hutniczej, a dzisiaj przy bramkach autostradowych w Żdżarach. Na 14 – 15 skontrolowanych samochodów ciężarowych, aż 4 – 5 dowodów rejestracyjnych zostało zatrzymanych.

– Jeśli chodzi o transport międzynarodowy to nie jest idealnie, ale się poprawiło. Na ul. Hutniczej to transport krajowy i tutaj wynik był znaczący. Na pięć samochodów, zatrzymane trzy dowody i jeden pojazd wyłączony z ruchu. To pokazuje, że nasi przewoźnicy jeszcze nie do końca dbają o stan techniczny samochodów – podkreśla Jacek Musiał. – Najwięcej naruszeń dotyczy hamulców i zawieszenia. W środę jeden pojazd nie miał hamulców na pierwszej osi z lewej strony, a z prawej na tylnej osi. Gdybyśmy sobie wyobrazili jakby on hamował na mokrej jezdni to obróciłby się o 180 stopni i pojechał na lewy pas, a wiemy co to może oznaczać – dodaje.

Kiedy MJD znowu przyjedzie do Konina? Tego nie wiadomo, ale kierownik oddziału WITD chciałby, żeby pojawiała się tu jak najczęściej.