Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNajstarszy Wartak to brzmi dumnie. Historia opisana piosenkami

Najstarszy Wartak to brzmi dumnie. Historia opisana piosenkami

Dodano:
Najstarszy Wartak to brzmi dumnie. Historia opisana piosenkami
Wartaki

Historia Wartaków opisana piosenkami. W tym roku, Manufaktura Piosenki Harcerskiej z Koła, świętowała 50-lecie.

Założone w 1973 roku przez Henryka Perzyńskiego, młodego nauczyciela z pasją do muzyki i harcerstwa, Wartaki szybko przekształciły się z małego zespołu w znaczącą instytucję kulturową. Zespół wychował kilkanaście pokoleń młodych ludzi, stając się dla wielu autorytetem i inspiracją.

Z okazji jubileuszu, ukazał się specjalny album "50 lat Wartaków", dokumentujący ich bogatą historię poprzez piosenki, które stały się harcerskimi przebojami. Wartaki, będące teraz nie tylko zespołem, ale też symbolem lokalnej dumy i tradycji, kontynuują swoją misję w budowaniu społeczności i wychowywaniu kolejnych pokoleń. Trudno sobie wyobrazić Koło bez Wartaków. Dla założyciela Henryka Perzyńskiego to jak rodzina. Dla jednych sens życia, dla innych przygoda. Dla wszystkich: Wartak to brzmi dumnie.

Początki Manufaktury Piosenki Harcerskiej

W 1973 młody nauczyciel z Koła założył mały, kilkunastoosobowy zespół. Nie spodziewał się, że stanie się sensem i motorem jego życia – pisze o swoim ojcu Joanna Perzyńska-Pluchart we wstępie do okolicznościowego albumu „50 lat Wartaków”. - Nie sądził, że wychowa kilkanaście pokoleń  młodych ludzi, stając się dla nich autorytetem, często mając wpływ na ich przyszłość.

- Zacząłem jako młody nauczyciel w Szkole Podstawowej nr 2 w Kole i tak się złożyło, że moja przyjaciółka, która była wówczas zastępczynią komendanta Chorągwi ZHP w Poznaniu, Gabrysia Barciszewska, zaprosiła nas na festiwal do Fromborka. Zrobiliśmy kilka piosenek na głosy i wróciliśmy do Koła z nagrodą – wspomina Henryk Perzyński. – To mnie przekonało, że warto kontynuować wspólne śpiewanie.

Zespół poszerzył skład. Nazwę Wartaki zaproponowała Maria Perzyńska, pielęgniarka, harcerka, ale przede wszystkim mama druha Henryka, który dodał jeszcze Manufakturę Piosenki Harcerskiej, ponieważ, jak tłumaczył, wszystko tam powstaje „ręcznie”. On sam jest autorem ponad stu piosenek, które stały się harcerskimi przebojami. W tym jubileuszowym roku wydano reedycję śpiewnika z 80 autorskimi utworami pt. „Śpiewanki znad Warty”. W środku słowa, nuty, chwyty gitarowe. To historia Wartaków opisana piosenkami.

Piosenki, które tworzą historię

- Pierwsze swoje piosenki wysyłałem do Świata Młodych, gdzie się ukazywały – mówi Henryk Perzyński. – Cieszy się, że mimo upływu lat, te utwory wciąż funkcjonują i dzieci je akceptują. Niektóre leżą w szufladzie, ale większość chętnie śpiewają, są wykonywane na konkursach. Nagraliśmy kilka kaset, płyt, wydaliśmy śpiewniki.

Wartaki funkcjonują jako Harcerski Szczep Artystyczny zrzeszający kilka grup wiekowych: Jedenaste Pokolenie, Wartaki Średniaki, Małe Wartaki i Biszkopty. W trakcie działalności powołano stowarzyszenie wspierające funkcjonowanie zespołu, który przez 50 lat brał udział w wielu konkursach, przeglądach, festiwalach, warsztatach, występach na rzecz lokalnego środowiska. Najbardziej popularny to oczywiście festiwal w Kielcach. Najwyższym wyróżnieniem jest zdobyte tam dwukrotnie Grand Prix. Henryk Perzyński poza wieloma nagrodami i wyróżnieniami najbardziej sobie ceni Kawalera Orderu Uśmiechu. Tytuł przyznano w 1993 roku na wniosek rodziców i pięciu pokoleń Wartaków. To najwyższy dowód uznania wręczany dorosłym za to, co robią dla dzieci.  

Henryk Perzyński po latach spędzonych w szkole, był także pracownikiem kolskiego urzędu, radnym miejskim, powiatowym, a po przejściu w 2005 roku na emeryturę, całkowicie poświęcił się pracy z Wartakami.

Przez zespół przewinęło się około tysiąca dzieci i młodzieży z Koła i okolic. Jak podaje Joanna Perzyńska-Pluchrat: Wartaki dały ponad 1700 koncertów w całej Polsce i za granicami. Zespół działa w oparciu o metodykę harcerskiego wychowania, jako drużyna specjalnościowa o artystycznym profilu. Zaowocowało to stworzeniem symboliki wyróżniającej od innych drużyn. Wyjazdom na obozy i warsztaty towarzyszą „ręcznie” robione śpiewniki.

- To jest moje królestwo – mówi Henryk Perzyński w siedzibie wartakowskiej rodziny. Do harcówki wchodzi się ze szczytu Miejskiego Domu Kultury w Kole. To miejsce zbiórek, prób, a także amatorskiego studia nagrań.

Choroba stanęła na drodze

- Tegoroczny jubileusz (w czerwcu) zbiegł się u mnie z niedyspozycją głosową. Okazało się, że to rak kratni – mówi Henryk Perzyński. - Jeszcze pojechałem na festiwal do Kielc, skąd wróciliśmy z trofeami, a zaraz potem byłem w Poznaniu i miałem operację. Pan doktor powiedział wtedy do mnie najważniejsze zdania: nie zagraża życiu, wytniemy laserem, ale śpiewać pan już nie będzie. Wróciłem jednak do pracy. Jakoś sobie daję radę. Pomagają starsze Wartaki, między innymi wnuk i ci, którzy chcą zdobyć stopień instruktorski. Nie mogę podnosić głosu, ale pomagam w sprawach muzycznych, aranżuję piosenki.

Wartakowskie dzieło z powodzeniem kontynuuje Jacek Adamczyk, który prowadzi stowarzyszenie i pozyskuje fundusze na działalność zespołu.  

50 lat dumy i pasji

W roku jubileuszowym spełniło się marzenie Henryka Perzyńskiego bowiem wartakowska społeczność ufundowała sztandar. - Mam to szczęście, że zawsze wspierała mnie rodzina. Żonę poznałem jako instruktorkę harcerską. Także moje dzieci i wnuki zaangażowały się w działalność zespołu. Cieszę się, że moje piosenki śpiewają kolejne pokolenia harcerzy. Dopisała kadra, która kontynuuje wartakowskie tradycje. Dopóki więc będę mógł, będę działał. Nie mam czasu na inne sprawy – mówi z dumą Najstarszy Wartak.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole