Powidzki Hercules trafił do muzeum. Baza zyska nowe samoloty
Do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie trafił w poniedziałek stacjonujący do tej pory w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu Hercules C-130E. To już drugi tego typu samolot wycofany z użytku przez polskie siły powietrzne.
Hercules oficjalnie przekazany do dęblińskiego muzeum został w poniedziałek, a już dziś zwiedzający mogą go oglądać. Samolot nie jest jeszcze kompletny – ze względu na logistykę jego transportu w samym muzeum zdemontowano mu śmigła, gondole i dwa silniki. To pierwsza tego typu maszyna, którą w swoich zasobach ma muzeum w Dęblinie.
Hercules o bocznym numerze 1503 wcześniej służył w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Trafił do niej w 2010 r. Łącznie samolot w powietrzu spędził blisko 26 tys. godzin, z czego w Polsce – zaledwie niecałe 4 tys. godzin. Był jednym z pięciu Herculesów C-130E, które trafiły do Powidza w latach 2009 – 2012. Samoloty te latały m.in. podczas misji w Afganistanie i Republice Środkowej Afryki, przy ich pomocy przeprowadzano ewakuację ambasad w Iraku i Libii, a także transportowano środki ochrony osobistej podczas pandemii COVID-19.
W siłach powietrznych służą jeszcze trzy C-130E, ale stopniowo mają być zastępowane przez wersje C-130H. Jedna tego typu maszyna już lata w polskim wojsku, cztery kolejne są przygotowywane do służby.
Herculesy to amerykańskie samoloty transportowe. Wersja C-130E weszła do służby w 1962 r. Rozpiętość skrzydeł maszyny to 40 m, jego długość – niemal 30 m, a wysokość ponad 11 m. W samolocie zmieści się ponad 90 osób, w tym 64 żołnierzy desantu z pełnym uzbrojeniem. Maszyna może zabrać 20 ton towaru do swojej ładowni.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!