Rudzica. Naprawa wyrwy w drodze może potrwać dwa tygodnie
Nawet dwa tygodnie może potrwać naprawa jezdni, która zapadła się na odcinku między konińskim Niesłuszem, a Rudzicą w gm. Kramsk. Dzisiaj rozpoczęły się pracę i wyznaczany jest nowy objazd.
W miniony weekend na oddanej w ubiegłym roku drodze powiatowej, pojawiło się wklęśnięcie. We wtorek jezdnia się zapadła i zrobiła się 2,5 metrowa wyrwa. Drogę zamknięto, ale otwarta była jeszcze ścieżka pieszo-rowerowa. Teraz i ona, ze względu na bezpieczeństwo pojawiających się tam osób, została zamknięta. Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Koninie przedwczoraj jeszcze nie wiedział jak mogło dojść do zapadnięcia się jezdni. Dzisiaj, kiedy rozpoczęły się prace, przyczyna jest już znana.
- Wzrost poziomu wody z terenu miasta, z czarnego zbiornika. To wpłynęło na rozgęszczenie całego nasypu i między innymi zablokowało odpływ wody z górnej części jezdni, z kratek – mówi Józef Karmowski, dyrektor ZDP w Koninie. - Bijemy „larseny“ (szczelna ściana oporowa ze stalowych profili – od red.), żeby zablokować przepływ wody i dostać się do zalanego przepustu. Musimy poczekać aż wszystko się osuszy, nie wiemy jak nam to skutecznie pójdzie. Jak szybciej zablokujemy odwodnienie przepustu to zakończymy prace szybko, ale szacuję że potrwają one do dwóch tygodni – dodaje.
W związku z tym od dzisiaj będzie obowiązywał nowy objazd dla kierowców. Jadąc od strony Niesłusza w kierunku Rudzicy, przed ul. Marantowską trzeba będzie skręcić w prawo (leśna droga). Stamtąd wyjedzie się na łuku w Kolonii Morzysław i dalej drogą asfaltową, która poprowadzi z powrotem na drogę powiatową z wyjazdem przed mostem w Rudzicy.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.