Skorodowany gazociąg w Niesłuszu. Mieszkańcy domagają się jego modernizacji

Dwie awarie w ciągu miesiąca. Część mieszkańców konińskiego Niesłusza domaga się modernizacji skorodowanej rury, którą dostarczany jest gaz do Konina. – Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś się zainteresował 40-letnim gazociągiem? – pytają.

Pod koniec marca właściciele jednej z posesji położonej przy ul. Przemysłowej, podczas prac porządkowych na działce wyczuli zapach gazu. Jak wynika z ich relacji, pogotowie gazowe ze względu na brak oznaczeń zmuszone było do lokalizowania rury.

- Przebieg gazociągu niskiego ciśnienia jest jednoznaczny, bowiem nad nieistniejącym już rowem melioracyjnym istnieje wywyższenie rury ponad poziom terenu. Przebieg gazociągu średniego ciśnienia okazał się inny od wiedzy jaką dysponowaliśmy, bowiem nie leży pod płotem w granicy działki, tylko w całości jest na naszej posesji – informuje właściciel działki. – Dopiero teraz dowiedzieliśmy się, że w przeciągu ostatnich kilku lat nasza awaria rozszczelnienia rurociągu jest czwartym zdarzeniem na naszym osiedlu. Nikt nas nie informował, nikt nie sprawdzał szczelności rury po kolejnych rozszczelnieniach – dodaje.

Od przynajmniej kilkunastu lat stan techniczny gazociągu nie był sprawdzany, a rura jest z 1981 roku! Jej naprawa trwała tydzień. Pracownicy pogotowia gazowego poinformowali właścicieli działki, że nie mogą oni palić ogniska ani grillować, bo grozi to wybuchem.

– Nasze dzieci są przerażone, sąsiedzi także – podkreśla mieszkaniec Niesłusza.

Rodzina skierowała pismo do Polskiej Spółki Gazownictwa, oddział w Poznaniu.

- Domagamy się natychmiastowej modernizacji instalacji rurociągu, bądź zaprzestania przesyłania gazu w rurociągu, który grozi wybuchem i katastrofą jak w Jankowie Przygodzkim, czy Murowanej Goślinie – czytamy.

Kilka dni temu w Niesłuszu doszło do kolejnej awarii. Tym razem na posesji zlokalizowanej 100 metrów dalej, po tej samej stronie ul. Przemysłowej. Gazownicy podobnie jak w poprzednim przypadku załatali dziurę i odjechali. W miniony czwartek skierowaliśmy pytania do rzecznika prasowego Polskiej Spółki Gazownictwa. Czekamy na odpowiedź. Do tematu będziemy wracać.

fot. archwium prywatne