Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościSłuchając Gierka, patrzyliśmy na budowę Domów Towarowych „Centrum”

Słuchając Gierka, patrzyliśmy na budowę Domów Towarowych „Centrum”

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Słuchając Gierka, patrzyliśmy na budowę Domów Towarowych „Centrum”
Konińskie Wspomnienia

Tak wyglądała budowa Domu Towarowego "Centrum" w Koninie w maju 1973 roku

Na prawo od Mody Polskiej znajdowała się „Cepelia”, którą przeniesiono z punktu przy Alejach 1 Maja, naprzeciwko biurowca kopalni. Warto poświęcić jej kilka zdań więcej, bo zlikwidowana w 1990 roku zniknęła z pamięci młodszych pokoleń. Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego (stąd nazwa) powstała w 1949 roku jako organizacja zrzeszająca spółdzielnie rękodzieła ludowego i artystycznego i zajmująca się sprzedażą ich wyrobów. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie do jej sklepów dostarczało swoje wyroby około 200 tys. osób. Można tam było kupić naprawdę ładne i unikalne niekiedy rzeczy. Sąsiadem Cepelii był „Jubiler", nie jestem pewien, czy to nie było „Polsrebro”.

Model rakiety kosmicznej

We wnęce, w której centrum do dzisiaj znajduje się wysoka iglica, mieścił się sklep dla nas młodych chyba najważniejszy: „Składnica harcerska”. Przy czym mundury harcerskie i wszystko, co było młodemu skautowi potrzebne zarówno podczas szkolnych zbiórek, jak i na obozach, wcale nie były najważniejsze. Owszem tu kupowaliśmy finki z zawieszanymi na harcerskim pasku skórzanymi pochwami, tu można było się zaopatrzyć w przyszywane do rękawa munduru symbole zdobywanych sprawności, tu wreszcie kupowaliśmy menażki na wyjazd, ale do składnicy ciągnęło nas coś jeszcze innego.

Ja na przykład regularnie chodziłem tam sprawdzać, czy w sprzedaży nie pojawiły się jakieś nowe modele do sklejania. A potem całymi dniami cierpliwie składałem według instrukcji miniaturowe statki kosmiczne, okręty wojenne i handlowe, czołgi i samochody. Również w składnicy mieli zawsze najbogatszy wybór kalkomanii, czegoś co było namiastką naklejek z barwnymi obrazami luksusowych samochodów, na przykład ferrari czy porsche albo tygrysa z wyszczerzonymi groźnie kłami.

Zioła przy meblach

Przy Składnicy znajdowała się kwiaciarnia, a w zamykającym kompleks pawilonie mieścił się sklep meblowy. On z kolei sąsiadował z „Herbapolem”, sklepem sprzedającym zioła. Wejście do tego ostatniego mieściło się już od strony ulicy Kolejowej. Wykończone aluminium i mocno przeszklone budynki nowego ciągu handlowego robiły na koninianach wrażenie nowoczesności, jaką do tej pory oglądali jedynie w telewizji lub wielkich miastach.

Również z artykułu Anny Dragan można się dowiedzieć, że projekt całości powstał w Centralnym Ośrodku Badawczo-Projektowym Budownictwa Ogólnego w Warszawie, a jego autorem był Józef Święcicki. Jak to z budownictwem socjalistycznym bywało, inwestycję skończono ze sporym opóźnieniem, ale dzięki temu notable mogli ją uroczyście otworzyć na 22 lipca, a więc akurat na trzydziestolecie Polski Ludowej.

Górnicy przed stoczniowcami

Była ona, jak wyżej napisałem, dowodem na prawdziwość słów pierwszego sekretarza, który przed pierwszomajowym pochodem w 1974 roku mówił między innymi o realizacji celów, „które wytyczył VI Zjazd”. Ale większą część jego wystąpienia zajęły pozdrowienia klasy robotniczej, która za kilkadziesiąt minut miała przedefilować przed nim i sekretarzami niższych instancji w kilkuset miastach całej Polski.

- Pozdrawiamy górników i hutników – zaczął swoje wystąpienie Edward Gierek, co pracownicy największych konińskich zakładów pracy mieli prawo odnosić do siebie. Bo pozostali - metalowcy i chemicy, włókniarze, budowlańcy, kolejarze i transportowcy oraz stoczniowcy i portowcy zostali wymienieni dopiero w dalszej kolejności. - Pozdrawiamy wszystkich polskich robotników, którzy z najwyższą ofiarnością pracują dla socjalistycznej Polski.

W podzięce...

Ta „najwyższa ofiarność” brzmi dzisiaj cokolwiek sztucznie, ale brzmiała tak również pół wieku temu, mimo że wszyscy byliśmy przyzwyczajeni do propagandowej przesady. Ale prawdą jest też, że idący w pierwszomajowym pochodzie ludzie w większości naprawdę czuli się budowniczymi Polski, bo przy marnych ówczesnych wynagrodzeniach, za które na dodatek nie mogli kupić tego, co było im najbardziej potrzebne, duża część z nich starała się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak było to w tych warunkach możliwe.

Dlatego bardzo podoba mi się pomysł Oskara Radke i skupionych wokół niego młodych i tych nieco starszych miłośników tradycji przemysłowych Zagłębia Konińskiego, żeby tym wszystkim ludziom podziękować i kultywować pamięć o ich wysiłku. W ubiegłym roku odbył się w Koninie przemarsz pod hasłem „W podzięce Kopalni Konin”, który w zamyśle organizatorów był „wyrazem uznania dla twórców Zagłębia Konińskiego - górników, energetyków, hutników i wszystkich tych, którzy przyczynili się do jego powstania i rozwoju”.

...twórcom Zagłębia Konińskiego

- Ponieważ impreza udała się nadspodziewanie, w tym roku zostanie powtórzona i pierwszego maja w samo południe sprzed amfiteatru znów wyruszy barwny korowód poprzedzony przez górniczą orkiestrę – tłumaczy Oskar Radke. - Do udziału zostały zaproszone reprezentacje przedsiębiorstw, między innymi kopalni, elektrowni, huty i FUGO oraz grup zawodowych, organizacji społecznych i związkowych, kombatantów, szkół, sportowców, klas mundurowych, grup rekonstrukcji historycznej czy też zespołów ludowych.

Organizacje, przedsiębiorstwa, formacje kulturalne i szkoły chętne zaprezentować się podczas widowiskowej parady proszone są o zgłoszenie udziału na adres: tzk2024@wp.pl najpóźniej do 21 kwietnia br.

Po przemarszu około godziny 13.30 na placu Niepodległości (przed Konińskim Domem Kultury) odbędzie się część artystyczna z występem orkiestr i zespołów wokalno-tanecznych.

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole