Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWizyta z dalekiego kraju. Indyjscy goście odwiedzili wystawę w Koninie

Wizyta z dalekiego kraju. Indyjscy goście odwiedzili wystawę w Koninie

Dodano: , Żródło: LM.pl
Wizyta z dalekiego kraju. Indyjscy goście odwiedzili wystawę w Koninie
tylko u nas!

Sekretarzyni i przyjaciółka córki „Dobrego Maharadży” odwiedziła dzisiaj Konin. Wspólnie z mężem obejrzała w Miejskiej Bibliotece Publicznej wystawę poświęconą Jam Saheb Digvijay Sinhij. – Jesteśmy dumni, że Polacy o nim pamiętają – mówili goście z Indii.

W miniony weekend informowaliśmy o wystawie, którą można oglądać w czytelni MBP przy ul. Dworcowej. Przybliża ona postać Jam Saheb Digvijay Sinhij, maharadży księstwa Nawanagaru, który podczas II wojny światowej zdecydował się pomóc polskim sierotom. Wybudował dla nich osiedle, szkołę, szpital i dbał o ich utrzymanie.

- Myślę sobie, że to jest postać, którą warto przypominać. Pomógł uchodźcom wojennym zupełnie bezinteresownie. Może być przykładem dla wielu i powinien być przykładem dla wielu, zwłaszcza w obecnej sytuacji geopolitycznej – mówił dyrektor Damian Kruczkowski. 

Wiadomość o wystawie dotarła do przebywającej akurat w Polsce sekretarzyni córki „Dobrego Maharadży”, która przez 25 lat prowadziła zespół szkół dla 9 tysiąca dzieci wszystkich wyznań. Dzisiaj Jenny Shalini Tyagi odwiedziła konińską bibliotekę wspólnie z mężem – znanym indyjskim pilotem wojskowym – Suren Tyagi oraz Franciszkiem Urbaniakiem, przyjacielem rodziny.

– Nigdy nie poznałam „Dobrego Maharadży”, ale mój tata znał go i opowiadał mi o nim. Bardzo bliska była mi jego córka, przyjaźniłyśmy się. Niestety zmarła w ubiegłym roku – mówi Jenny Shalini Tyagi.

Jenny Shaligi Tyagi obejrzała z uwagą wystawę. Niezwykle poruszyły ją słowa „Dobrego Maharadży”, które skierowane były do Polaków, a które konińska biblioteka odniosła do walczącej o wolność Ukrainy.

– Absolutnie potrzebujemy teraz takich przykładów jak „Dobry Maharadża”. Ta jego wiadomość sprzed 80 lat jest ciągle aktualna, ale teraz dla Ukrainy – mówiła.

– „Dobry Maharadża” był po prostu człowiekiem. Mógł pomóc dzieciom i to zrobił. Ta historia łączy nas z Polską. Jestem z tego dumny – podkreślił Air Commodore Suren Tyagi. - Ta wystawa jest dla nas ważna i jest dla nas wielkim honorem móc ja zobaczyć. Szacunek dla Polaków za pamiętanie o „Dobrym Maharadży” – dodał.

Franciszek Urbaniak, który towarzyszy indyjskiemu małżeństwu w podróży po Polsce podkreśla, że dzięki Jenny Shaligi Tyagi poznał córkę „Dobrego Maharadży” i mógł jej podziękować za pomoc polskim dzieciom.

– Byłem nią oczarowany. Rozmawialiśmy chyba ze cztery godziny. To była cudowna, elokwentna, starsza pani – wspomina. – Jenny była jej przyjaciółką. Poznaliśmy się w Indiach i zaprosiłem ich do naszego kraju – dodaje.

To już druga wizyta Jenny Shaligi Tyagi i Suren Tyagi w Polsce. Wcześniej odwiedzili Warszawę, Częstochowę, Oświęcim, Kraków i Wieliczkę. Teraz byli w Zielonej Górze, Koninie, a dalej jadą do Warszawy i Łodzi.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole