,,Dudek niczym Hegerberg. Mecz trwał do pierwszej bramki"
Po wygranym 5:0 spotkaniu Medyka Konin z AZS PWSZ Wałbrzych trener Roman Jaszczak chwalił strzelczynię czterech bramek – Paulinę Dudek. - Grała niczym Ada Hegerberg – porównywał szkoleniowiec mistrzyń Polski.
Po wygranym 5:0 spotkaniu Medyka Konin z AZS PWSZ Wałbrzych trener Roman Jaszczak chwalił strzelczynię czterech bramek – Paulinę Dudek. - Grała niczym Ada Hegerberg – porównywał szkoleniowiec mistrzyń Polski.
- Ciężko zabierać głos po porażce 0:5. Medykowi trzeba gratulować wygranej w tym spotkaniu. Zostało im niewiele do mistrzostwa Polski. My patrzymy na siebie, musimy gromadzić punkty, by zostać trzecim zespołem w lidze. To nie będzie łatwe, jeszcze nam trochę zostało. Dzisiaj dominacja Medyka od początku do końca. W pierwszej połowie jeszcze próbowaliśmy wychodzić spod pressingu, w drugiej połowie tempo jednak rosło. Ciężko powiedzieć, żebyśmy się cieszyli, dobrze jednak, że ten mecz się skończył i możemy patrzyć w przyszłość – ocenił mecz trener AZS PWSZ Wałbrzych, Kamil Jasiński.
- Do Konina przyjechałyśmy w lekko osłabionym składzie. Wiedziałyśmy, do kogo jedziemy. Mam nadzieję, że to była jakaś kolejna lekcja. Wyciągniemy dużo wniosków przed kolejnym meczem. Gratuluję Medykowi, mam nadzieję, że w Lidze Mistrzyń będzie jeszcze lepiej – życzyła koniniankom zawodniczka AZS PWSZ, Oliwia Maciukiewicz.
- Po meczu we Wrocławiu mieliśmy nieciekawe miny. Oprócz trzech kontuzjowanych zawodniczek straciłem dwie kolejne – Sandrę Sałatę i Katarzynę Daleszczyk. Siły były więc dziś mniej więcej wyrównane. Bałem się tego meczu. Wałbrzych jest drużyną dobrze zorganizowaną. W ostatnich trzech meczach traciliśmy bramki po kontrach. Inaczej być nie może, musimy grać ofensywnie i na te kontry się narażamy. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze te dwa kroki zrobić, by nie liczyć na nikogo i samemu zdobyć mistrzostwo – zapowiada trener Roman Jaszczak.
- Wałbrzych był dobrze zorganizowany, szukał kontry. Mecz trwał do pierwszej bramki, potem dziewczyny straciły wiarę. W przerwie mówiłem zawodniczkom, że jeżeli nie stracimy bramki na 2:1, a uda się strzelić na 3:0, to wtedy będzie dużo łatwej. Tak było. Sama końcówka to dominacja moich zawodniczek, zagraliśmy na zero z tyłu. To co dziś Dudek wyprawiała na boisku – niczym Ada Hegerberg – ocenił szkoleniowiec Medyka Konin.
- Gratuluję zespołowi z Wałbrzycha. Wyciągnęły wnioski po poprzednim meczu. Wtedy gorzej się prezentowały, dzisiaj było widać, że grały bliżej siebie. Cieszy to, że w końcu nie straciłyśmy bramki. Było widać w naszej grze luz, to cieszy. Mam nadzieję, że z taką dobrą grą zdobędziemy mistrzostwo Polski – mówiła Agata Guściora z Medyka Konin.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.