Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportStabilny jak Sokół. Runda jesienna niemal taka sama, jak rok temu

Stabilny jak Sokół. Runda jesienna niemal taka sama, jak rok temu

Dodano: , Żródło: LM.pl
Stabilny jak Sokół. Runda jesienna niemal taka sama, jak rok temu

Trudno w to uwierzyć, ale runda jesienna w wykonaniu Sokoła Kleczew była niemal dokładnie taka sama, jak rok temu. Tyle samo punktów, takie same problemy.

Jedenaste lub dwunaste miejsce zajmie na koniec rundy jesiennej Sokół Kleczew (w zależności od wyniku zaległego starcia Elany Toruń z Pogonią II Szczecin). Po raz pierwszy od kilku dobrych lat kleczewski zespół ma tak wyraźny cel - awans do pierwszej ósemki, która da utrzymanie. Choć kleczewianie obecnie są nieco niżej, szansę na awans jeszcze mają. 

Kropka w kropkę rok 2019

Gdy kibice spoglądają w tabelę i widzą wyniki Sokoła Kleczew jesienią tego roku muszą przecierać oczy i sprawdzić dwa razy, czy nie jest to rok 2019. Liczba punktów? Dokładnie taka sama - 24. Bilans spotkań? Dokładnie taki sam - siedem zwycięstw, trzy remisy, siedem porażek. Miejsce w tabeli? Niższe. W zeszłym roku te wyniki dawały siódme miejsce, teraz ledwie jedenaste lub dwunaste. To pokazuje tylko, jak zażarta walka toczy się o pierwszą ósemkę w tym roku.

To jednak nie koniec podobieństw. Zarówno jesienią 2019, jak i jesienią 2020 roku Sokół zaliczył fatalne serie. Rok temu były to mecze bez zwycięstwa z rzędu, licznik dobił do siedmiu. W tym roku - porażki z rzędu, licznik zatrzymał się na pięciu. Ale konsekwencje były poważniejsze. Tragiczny początek sezonu kosztował posadę trenera Łukasza Cichosa. Co prawda odwleczoną w czasie, formalnie Mariusz Bekas posadę obejmuje bowiem właśnie dziś.

To też ciekawy paradoks. Zeszłoroczne wyniki i forma zespołu nie były aż tak złe, by trenera Cichosa zwalniać. Tegoroczne, dokładnie takie same, już tak. Choć Sokół wciąż ma realne szanse awansu do pierwszej ósemki. Decyzyjny chaos w klubie najlepiej podsumowała niezgodna z prawem umowa z trenerem Bekasem, później szybko zmieniona na niespotykane w futbolu na tym poziomie ogłoszenie zatrudnienia trenera trzy miesiące przed podpisaniem kontraktu. Sokół nie najlepiej prezentuje się nie tylko na boisku.

Duet strzela, ale brakuje jednej bramki

Podobieństw między zeszłoroczną a tegoroczną jesienią jest sporo, ale są też różnice. Pierwszą widać w dorobku bramkowym i klasyfikacji strzelców. W zeszłym roku ciężar zdobywania goli rozkładał się na wielu zawodników, w większości pomocników. W tym roku Sokół doczekał się w końcu snajpera z prawdziwego zdarzenia. Łukasz Zagdański - jedenaście goli, piąte miejsce w klasyfikacji strzelców III ligi. Przełożyło się to na 26 zdobytych przed kleczewian bramek, sześć więcej, niż rok temu.

Ten dorobek mogłby być znacznie większy, gdyby lepiej spisywała się druga linia. Zagdański to bowiem typowy snajper, uzależniony od podań kolegów. Jesienią dobrze współpracowało mu się z Dominikiem Chromińskim. Trzy asysty, osiem bramek to bardzo solidny dorobek piłkarza Sokoła. Ale reszta pomocy radziła sobie już co najwyżej przeciętnie. Brakowało kogoś, kto oprócz Chromińskiego potrafiłby błysnąć dobrym podaniem i zorganizować zespół. Zupełnie nie odpalił bardzo doświadczony Adrian Ligienza (jeden gol, dwie asysty), potencjału przez kontuzję nie mógł pokazać Mateusz Majer. 

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole