To koniec IV ligi w Koninie. Smutne pożegnanie Górnika


To był ostatni mecz IV ligi w Koninie co najmniej na rok. Żegnający się z rozgrywkami Górnik doznał kolejnej wysokiej porażki. Z Mieszkiem Gniezno biało-niebiescy przegrali 1:7.
Jeszcze w zeszłym sezonie zespoły Górnika Konin i Mieszka Gniezno znajdowały się w podobnej sytuacji. Po spadku z III ligi gnieźnianie poradzili sobie znacznie lepiej i dziś plasują się w czołówce IV ligi. Degrengolada Górnika trwa natomiast dalej. Koninianie już kilka tygodni temu mogli być pewni drugiego z rzędu spadku. W ostatnim meczu na własnym stadionie w tym sezonie nie przełamali się i doznali kolejnej bolesnej porażki.
Już po dziewięciu minutach Mieszko prowadził 3:0. Pierwszą bramkę stracił w pierwszej minucie za sprawą Łukasza Bogajewskiego, a kolejne padały albo przy biernej postawie defensywy, albo po błędnych decyzjach Mateusza Kozaka. Bramkarz Górnika zresztą już po 45 minutach pożegnał się z boiskiem zmieniony przez Dawida Chochenzego.
Do przerwy Górnik przegrywał 1:4. Chwilę radości kibicom dał Orlande Kpassa, który w 38. minucie trafił do siatki gnieźnian. Był to jednak symbol tego sezonu – zaledwie moment euforii w morzu bezradności, kolejnych traconych bramek i punktów.
Po przerwie Mieszko dołożył jeszcze trzy trafienia, choć w niektórych sytuacjach Chochenzy dwoił się i troił, by zatrzymywać piłki po strzałach rywali. Najlepszym podsumowaniem minionych dwunastu miesięcy w wykonaniu koninian niech będzie fakt, że porażka 1:7, choć najwyższa w Koninie, wcale nie była najwyższą w całym sezonie
– Mecze co trzy dni nie pozwalają nam się zregenerować. Mieszko pokazał, że jest zupełnie inaczej zorganizowany. Był kiedyś w tym miejscu, co Górnik. Można im tylko przyklasnąć, że dźwignęli się z tej pozycji. Przed nami właśnie ta praca, którą musimy wykonać, żeby w przyszłości cieszyć się ze zwycięstw – mówił po meczu trener koninian Czesław Owczarek.
Po końcowym gwizdku frustracja wylała się z kibiców Górnika, którzy weszli w ostrą dyskusję z piłkarzami i sztabem szkoleniowym konińskiej drużyny. Spadek do V ligi to bowiem cios, którego piłka w Koninie nie doświadczyła już od lat. Ostatni raz na szóstym poziomie rozgrywkowym Górnik występował w sezonie 2005/2006 (wtedy była to klasa okręgowa). Młody zespół, złożony w dużej mierze z nastolatków, nie miał jednak większych szans, by realnie powalczyć o utrzymanie w IV lidze. Dość powiedzieć, że do ostatniej bezpiecznej pozycji traci obecnie aż 28 punktów.
Oficjalne zakończenie sezonu w wykonaniu Górnika w środę. Koninianie zagrają wtedy na wyjeździe z Iskrą Szydłowo.
Górnik Konin – Mieszko Gniezno 1:7 (38’ Orlande Kpassa – 1’ Łukasz Bogajewski, 5’ Miłosz Brylewski, 9’ Krzysztof Wolkiewicz, 36’, 67’ Adam Konieczny, 72’ Marcel Góralski, 82’ Dawid Radomski)
Górnik Konin: Mateusz Kozak (46’ Dawid Chochenzy) – Igor Wałęsa, Jakub Pluciński, Kacper Szurgot (46’ Kacper Babacz), Tomasz Słowiński, Szymon Szofer, Bartosz Głowacki (61’ Igor Czerwiński), Mateusz Jurków, Brajan Perliński (64’ Kacper Babacz), Marcel Bilski, Orlande Kpassa.