Udany rewanż KRP za thriller. Start przegrał pierwszy raz u siebie

Poprzednie starcie obu drużyn w Środzie Wielkopolskiej było niezwykle emocjonujące. Wtedy po rzutach karnych wygrali konińscy szczypiorniści, dzisiaj KPR wziął rewanż.

Choć przez większą część to koninianie prowadzili, tak ostatnie sekundy zadecydowały, że o tym, że z boiska zeszli pokonani. – O porażce zadecydowały czerwona kartka dla Adriana Franaszka i niesubordynacja moich zawodników, którzy nie realizowali meczowych założeń – ocenił po spotkaniu trener Startu, Marek Salzman.

Lider klasyfikacji strzelców (przed dzisiejszą kolejką) z boiska wyleciał jeszcze w pierwszej połowie. Trudno powiedzieć za co. Mimo to bez niego i tak gra gospodarzy nie wyglądała najgorzej. W drugiej połowie natomiast zawodziła skuteczność i nie do końca przemyślane akcje w ofensywie.

Wyeliminowany z gry Franaszek przez całą drugą połowę wspierał i motywował swoich kolegów i mało brakowało, aby ten horror zakończył się powodzeniem. Niestety kilkanaście sekund przed końcem goście wyprowadzili decydujący cios i wywieźli z Konina bezcenne zwycięstwo.

Za tydzień Start czekają kolejne derby. Tym razem w wyjazdowym starciu rywalem będzie Hagard Strzałkowo. A więc kolejne derby.

Start Konin – KPR Środa Wielkopolska 31:32 (18:14)

Start: Jakub Kujawiński, Przemysław Hejna – Adam Śnihur, Piotr Kołtunowicz 9, Tomasz Lorencki 2, Olgierd Piaskowski 8, Adrian Grzelka, Dominik Urbański 2, Zbigniew Jarecki, Janusz Kostrzewa, Stanisław Mikuła, Adam Kujawiński, Paweł Dobry 4, Adrian Franaszek 5, Tomasz Grabarczyk 1