Wojciech Malczak: „Ju-jitsu sprawia, że człowiek staje się lepszy”

Konińskie Centrum Ju-jitsu po przerwie niedawno wznowiło treningi. Zapisać się może praktycznie każdy. – Mamy jeszcze wolne miejsca – zachęca Wojciech Malczak, prezes stowarzyszenia.

Ju-jitsu to tradycyjna japońska sztuka walki, lub metoda walki wręcz. Jak trafiła do Konina, wyjaśnia prezes Konińskiego Centrum Ju-jitsu, Wojciech Malczak. – Ju-jitsu w Koninie ma już 43 lata. Ja sam trenuję dzisięć lat dłużej. Zacząłem jeszcze w szkole średniej, w tym czasie sztuki walki dopiero w Polsce raczkowały. Będąc uczniem liceum zacząłem trenować z kolegami i korespondować z Polskim Związkiem Judo. Potem wyjechałem na studia do Wrocławia, gdzie w miejscowym AWF walczyłem w sekcji judo. Po powrocie do Konina założyłem klub, który funkcjonuje do dzisiaj.

Skąd u młodego człowieka, w trudnych ówcześnie czasach, zamiłowanie do tego typu sportu? – Interesowała mnie kontaktowa walka z przeciwnikiem, dlatego w tym kierunku poszedłem. Wtedy ze sportów walki był dostępny tylko boks i judo. Wybrałem to drugie – opowiada Malczak.

Obecnie w naszym regionie działają cztery kluby ju-jitsu. Są one skupione są w Polskiej Konfederacji Ju Jitsu, którą 25 stycznia ubiegłego roku założyli konińscy działacze tej dyscypliny sportu. Dołączyć do niej mogą inne kluby z całego kraju (pisaliśmy o tym tutaj)

– We wszystkich czterech klubach w naszym regionie ćwiczy około 150 zawodników. Są wśród nich także dziewczyny, więc treningi może rozpocząć praktycznie każdy, w każdym wieku. Najstarszy uczestnik ma 67 lat. Treningi odbywają się w każdy poniedziałek i czwartek w Szkole Podstawowej nr 12 na Zatorzu i trwają półtorej godziny. Młodsza grupa w przedziale wiekowym 6-12 lat rozpoczyna zajęcia o 16:45, a starsi o 18:15. Wystarczy mieć ze sobą strój sportowy i klapki dla ochrony stóp. Wszelkie niezbędne informacje dostępne są na profilach społecznościowych i na stronach klubów. Przez cały okres funkcjonowania klubu przewinęło się około dwóch tysięcy osób w różnym wieku.

Co tak naprawdę daje trenowanie ju-jitsu na co dzień? Te wątpliwości rozwiewa prezes Malczak: – Pierwszą rzeczą, jaką uczy ju-jitsu jest opanowanie, aby nie dać się sprowokować. Nie sztuką jest kogoś powalić na ziemię. Prawdziwą sztuką jest uniknięcie walki. Pierwsza zasada ju-jitsu mówi „ustąp, aby zwyciężyć”. Przeproś. Ju-jitsu daje możliwość wszechstronnego rozwoju fizycznego, aby uprawiać tę dyscyplinę, trzeba mieć bardzo dobrą sprawność fizyczną. Mamy tutaj rzuty, trzymanie, dźwignie, noszenie, uderzenia bloki, kopnięcia. To wszystko wymaga bardzo dobrej koordynacji ruchowej. Nie ma co ukrywać, że nasze treningi nie należą do najłatwiejszych.

Jako, że to sztuka walki wywodząca się ze wschodu, bardzo istotny jest także motyw duchowy. Codziennie za czymś gonimy, ciągle o czymś zapominamy, stresujemy się mnóstwem spraw. Ju-jitsu jest swego rodzaju lekarstwem na problemy współczesnego świata. Pozwala się zrelaksować i sprawia, że przynajmniej na chwilę są one nieistotne. A dzięki temu zmienia się nasze nastawienie. – Trening bardzo pomaga, wycisza. Gdy gonimy za czymś, pomaga o tym zapomnieć. Skupiamy się na treningu i zapominamy o tym. Z czasem zmienia się nasze podejście do świata, człowiek staje się lepszy – wyjaśnia Wojciech Malczak.

Konińskie Centrum Ju-jitsu zaprasza także na kurs samoobrony, który odbywać się będzie w SP nr 12 w Koninie w każdą środę od 29 września do 27 października. Więcej informacji na ten temat na stronie www.ju-jitsu.konin.pl.