Dzieci mają głos! Przedszkolaki wzięły udział w swoich wyborach
Takiej frekwencji w wyborach można tylko pozazdrościć! Przedszkolaki z konińskiej „Ósemki” wybrały Radę Dzieciecą, która przez cały rok będzie współpracować z Radą Rodziców.
Galowy strój, dowody osobiste, podpisy na liście komisji wyborczej, kotary zapewniające tajność głosowania, krzyżyki stawiane przy wybranych kandydatach i pilnujący wszystkiego mąż zaufania. Dzieci z trzech najstarszych grup Przedszkola nr 8 im. Janka Wędrowniczka tuż przed wyborami parlamentarnymi, wzięły udział w swoich wyborach do Rady Dziecięcej.
– Trzeci rok z rzędu odbywają się u nas takie wybory. Zależy nam, żeby dzieci miały poczucie sprawstwa, decyzyjności, że mają na coś wpływ i że my dorośli liczymy się z ich zdaniem – podkreśla Larysa Pyzik-Dziubczyńska, dyrektorka Przedszkola nr 8 w Koninie. - To też ważne przygotowanie obywatelskie, żeby dzieci wiedziały na czym polegają wybory. Wszyscy mamy prawo dokonywać wyboru i ponosimy tego odpowiedzialność – dodaje.
Przedszkolaki w „Ósemce” pracują zgodnie z koncepcją Planu Daltońskiego. Uczą się samodzielności, współpracy, ale też odpowiedzialności i refleksji. Wybory do Rady Dziecięcej to jeden ze sposobów nauki odpowiedzialności. Najpierw każda z grup ustawiła się w kolejce do komisji wyborczej. Dzieci przedstawiały dokument tożsamości ze zdjęciem i podpisywały się na liście. Te, które nie umieją jeszcze pisać mogły narysować słońce lub serce. Później pięcio i sześciolatki odbierały karty do głosowania, szły do przygotowanych stanowisk, zaznaczały swoich kandydatów i wrzucały głos do urny. Po przeliczeniu głosów, osoby z największą ich liczbą (w każdej z trzech grup przedszkolnych) znalazły się w Radzie Dziecięcej. Pozostał jeszcze wybór przewodniczącego. Ponowne głosowanie poprzedziło przygotowanie plakatu wyborczego i prezentacja kandydatów na forum. Obietnic, podobnie jak w kampanii wyborczej dorosłych, nie brakowało. Jedna z kandydatek zaproponowała „załatwienie” placu zabaw, inny kandydat obiecał klocki LEGO. Wybór nie był łatwy. Skandując imiona swoich kandydatów, przedszkolaki ruszyły znowu do komisji. Spośród trójki kandydatów, najwięcej głosów zdobyła 6-letnia Amelka, która można by rzec jest już weteranką, bo szefową Rady Dziecięcej została po raz trzeci.
– Bardzo się cieszę. Fajnie być w radzie – powiedziała.
Jej zastępcami zostali: 5-letnia Maja i 5-letni Nikodem. Cała trzyosobowa Rada Dziecięca spotkała się już z dyrekcją i przewodniczącym Rady Rodziców. A czym właściwie będą się zajmować liderzy przedszkolaków?
– Wysuwają swoje propozycje, jeśli chodzi o imprezy przedszkolne. Decydują m.in. o tym co będzie w środy na posiłki. Mają satysfakcję, że to one wybrały co będą jeść danego dnia. Zimą też dzieci pieką pierniczki i sprzedają je, a później decydują co kupią do grupy za zarobione pieniądze – mówi Larysa Pyzik-Dziubczyńska.
- Mam cichą nadzieję, że te dzieci, które dzisiaj widziały jak ważnym wydarzeniem są wybory, wrócą do domów i zachęcą rodziców do udziału w niedzielnym głosowaniu. Może to będzie przyczynek, żeby zmotywować dorosłych. A w przyszłości, jak będą miały prawo głosu, to te dzieci same wezmą udział w wyborach, bo będą wiedziały jak jest to ważne - dodaje Bartłomiej Kwiatkowski, przewodniczący Rady Rodziców w Przedszkolu nr 8.
Rada Dziecięca będzie się spotykać dwa razy w miesiącu ze specjalnie wyznaczonymi do tej roli opiekunami.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.