Adam Z. pozostanie w areszcie, wciąż szukają Ewy Tylman

O kolejne dwa miesiące przedłużony został areszt Adama Z. - mężczyzny podejrzanego o zabójstwo Ewy Tylman. Kobiety wciąż nie odnaleziono.

To już trzeci raz, gdy sąd w Poznaniu zdecydował się przychylić do wniosku Prokuratury Okręgowej w Poznaniu o przedłużenie środka zapobiegawczego dla Adama Z. Podejrzany o zabójstwo młodej koninianki mężczyzna trafił do aresztu na początku grudnia. Jego pobyt w areszcie wydłużany był już pod koniec lutego oraz maja. 

Poznański sąd zadecydował, że Adam Z. zostanie w areszcie co najmniej do końca sierpnia. Maksymalny okres, w jakim można wobec podejrzanego stosować ten środek zapobiegawczy to natomiast dwa lata.

Prokuratura w Poznaniu wciąż bada sprawę zaginięcia Ewy Tylman. Od kilku tygodni nie ma informacji o postępach w śledztwie. Pod koniec maja przeprowadzony został ostatni eksperyment procesowy z udziałem Adama Z. Od tego czasu do opinii publicznej nie przedostały się żadne nowe informacje o działaniach prokuratury.

Nad mężczyzną ciąży zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Według wersji przyjętej przez poznańską prokuraturę, Adam Z. miał podjąć pewne działania ze świadomością, że mogą się one przyczynić do śmierci Ewy Tylman. Podejrzanemu grozi co najmniej osiem lat pozbawienia wolności.

Wciąż nie wiadomo jednak, co dokładnie stało się w listopadzie ubiegłego roku z Ewą Tylman. Poszukiwania ewentualnego ciała kobiety w Warcie również nie przyniosły rezultatów.