Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościHistoria domu, który pół wieku opierał się wiatrom historii

Historia domu, który pół wieku opierał się wiatrom historii

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Historia domu, który pół wieku opierał się wiatrom historii

Co ciekawe korespondencja przychodziła do nich na adres Bydgoska 13, bowiem ulica Polna, jak wtedy nazywały się Aleje 1 Maja, była rzeczywiście jedynie wąziutką polną drogą.

Przeprowadzka do Konina

Na przenosiny do Konina Helena Przydział zdecydowała się dopiero pod koniec 1950 r., co zmusiło z kolei Jankowskich do pośpiesznej przeprowadzki do nowo wybudowanego domu przy ulicy Kolejowej. Pani Helena przywiozła ze sobą tylko najmłodszą, 10-letnią wtedy córkę Marię, bo średnia była już, podobnie jak najstarsza, samodzielna, a jej mąż ze względu na pracę zdecydował się pozostać jeszcze na półtora roku w Łowiczu. Maria Lewicka źle wspomina  te przenosiny, związane ze zmianą nowej szkoły w Łowiczu na przeładowany gmach w starym Koninie i liceum, do którego półtora roku później nie została przyjęta ze względu na wiek. – Mieli dużo więcej chętnych niż miejsce, a że ja poszłam do szkoły w wieku pięciu lat, dyrektor liceum stwierdził, że mam jeszcze czas i mogę poczekać – wspomina z goryczą Maria Lewicka. Dwunastoletnia Marysia jeździła więc do technikum ekonomicznego do Słupcy. Niechęć do Konina spotęgowała zapewne wczesna śmierć jej mamy, która zmarła w 1953 r. w wieku 51 lat.

Najwiecej zapłacili za truskawki

Kiedy Przydziałowie przyjechali do Konina, trwała już budowa pierwszego bloku nowego konińskiego osiedla (dzisiejsza Górniczej 1). Wkrótce robotnicy weszli też na ich parcelę, by postawić drugi blok dla górniczych rodzin (obecna Górnicza 5). Formalnościami wtedy się zanadto nie przejmowano, więc dopiero w marcu 1952 r. do właścicieli gruntu przyszło pismo z wezwaniem do zawarcia umowy sprzedaży. W ich najbliższym sąsiedztwie szybko zaczęły rosnąć kolejne bloki, najpierw między dzisiejszą Górniczą a Kolejową, a w drugiej połowie lat pięćdziesiątych - znów na ich działce – pojawiły się fundamenty bloku Górnicza 8. - Za posadzone naprędce truskawki i krzewy dali nam więcej pieniędzy, niż oferowali za ziemię, którą wycenili na 16 groszy za metr kwadratowy – wspomina Halina Jarominiak. - Oburzony tata powiedział, że dziadem nie jest i jak ma brać takie grosze, to już woli za darmo oddać.

Wychodek pod blokiem

Ponieważ państwo Solarscy wciąż nie wykończyli jeszcze swojego piętra, ich córka Stanisława zamieszkała ze świeżo poślubionym mężem Bronisławem Lewandowskim w jednym z pokoi u Przydziałów. Jednocześnie sąsiedztwo bloków z bieżącą wodą, centralnym ogrzewaniem i kanalizacją coraz dobitniej uzmysławiało lokatorom domu przy Bydgoskiej 13 niedogodności, jakie towarzyszyły ich codziennemu życiu: wodę nosili ze studni, wykopanej na środku podwórza (na fot. nr 3 na tle studni i szczytu bloku przy Górniczej 8 państwo Lewiccy z synami Dariuszem i Ryszardem), dom ogrzewali piecami kaflowymi, a drewnianą toaletę mieli – jak to na wsi - na zewnątrz, jak na ironię tuż pod szczytową ścianą najbliższego bloku.

– Wodę pociągnęliśmy z owego bloku – wspomina Jerzy Lewicki – i stamtąd chcieliśmy podłączyć też centralne ogrzewanie, ale na nasze nieszczęście węzeł cieplny był od strony ulicy Górniczej i zrezygnowaliśmy. Grzaliśmy więc wodę w bojlerze, który aż sześć godzin potrzebował, żeby wystarczyło jej do kąpieli.

Kwietnik do połowy Alei

Nowe osiedle rozrastało się coraz bardziej, aż w połowie maja 1960 r. wkroczyło na rozległy i niezwykle barwny kwietnik przed domem Przydziałów i Solarskich, który sięgał prawie połowy dzisiejszej ulicy. Liczne krzaki herbacianych róż, tulipany, narcyzy, dalie i chryzantemy padły pod ciężarem gąsienic maszyn budowlanych (na fot. nr 4 widać prace, prowadzone w maju 1960 r. przed blokiem nr 14), przygotowujących miejsce pod nową ulicę, która wkrótce miała stać się najważniejsza w mieście. I tym razem formalności dopełniono z opóźnieniem, bo dopiero dwa i pół miesiąca później spisano protokół, w którym można przeczytać, że „do czasu wywłaszczenia ustalono zawarcie między DBOR a wyżej wymienionymi właścicielami umowy dzierżawy z tytułu użytkowania terenu od dnia 15 maja 1960 r., to jest terminu rozpoczęcia robót przez PRD.”

Historia domu, który pół wieku opierał się wiatrowi historii
Historia domu, który pół wieku opierał się wiatrowi historii
Historia domu, który pół wieku opierał się wiatrowi historii
Historia domu, który pół wieku opierał się wiatrowi historii
Lewiccy5
Lewiccy6
Lewiccy7
Lewiccy8
Lewiccy9
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole