Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKONIN JEST NASZ: Jak konińska Platforma cnotę i twarz straciła

KONIN JEST NASZ: Jak konińska Platforma cnotę i twarz straciła

Dodano:
KONIN JEST NASZ: Jak konińska Platforma cnotę i twarz straciła

A może stanowczo domagali się wyjaśnienia, kto za to odpowiada, i wyciągnięcia wobec tej osoby surowych konsekwencji? Ktoś słyszał takie głosy? A może w sprawie nielegalnej budowy stacji paliw przy ulicy Chopina ktoś z klubu radnych PO zabrał głos? Też nikt nie słyszał? To może kogoś z tej partii oburzyła wygrana w konkursie na dyrektora żłobka osoby bez żadnych kwalifikacji do tego stanowiska? Również nie? Wprawdzie pojedynczy radni zgłaszali od czasu do czasu zastrzeżenia wobec takich czy innych nieprawidłowości, ale na przykład w sprawie zmarnowanch pół miliona złotych przy budowie orlika na Chorzniu klub PO stanowiska nie zajął.

Wniosek z tego może być tylko jeden: zarzucane wcześniej rządzącemu Koninem SLD marnowanie publicznego grosza, nepotyzm i inne formy żerowania na publicznym majątku przestały konińskiej Platformie przeszkadzać, kiedy sama już mogła z owoców owych grzechów korzystać.

Tak to obywatelska z nazwy partia straciła cnotę w ramionach starego wyjadacza politycznego, ułatwiając utrzymanie władzy Józefowi Nowickiemu. I jest to jednocześnie przykład pragmatycznego i inteligentnego działania obecnego prezydenta, który gotów jest się dzielić, jeśli w ten sposób może zapewnić sobie i całej gromadzie swoich krewnych-i-znajomych dalsze korzystanie z owoców władzy. Świadomie używam określenia „krewni-i-znajomi”, bo trzymająca władzę w Koninie, a skupiona wokół Józefa Nowickiego grupa osób w niewielkim już stopniu przypomina partię polityczną, którą kieruje jakakolwiek idea, poza ideą korzystania z publicznych pieniędzy.

Przed listopadem 2012 r. Platforma Obywatelska w Koninie była poważną alternatywą dla rządzących Koninem i nadzieją na powstrzymanie przyspieszającej z każdym rokiem gospodarczej degrengolady miasta. Ale ludzie konińskiej PO nie udźwignęli porażki, którą ponieśli w wyborach 2010 r. i zamiast pilnować władzy jako silna opozycja, którą wtedy przecież byli, wybrali pasożytniczą spółkę z rządzącymi. W zamian za etaty i inne frukta oddając twarz i cnotę. Rozumianą również jako wierność zasadom, prawość, uczciwość, rzetelność i przyzwoitość.

A na to żadna operacja plastyczna już nie pomoże.

Robert Olejnik

Propozycje tematów dla cyklu „Konin jest Nasz”, własne opinie i polemiki można przysyłać na adres: koninjestnasz@portal.lm.pl

Czytaj również: Dowód swoich zaniedbań całkowicie zburzyli

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole