Licheń. Strażacy ochotnicy z całego kraju rywalizują na wodzie
Aż 35 drużyn z całego kraju rywalizuje w XI Mistrzostwach Polski Strażaków Ochotników w Ratownictwie Wodnym i Powodziowym. Zawody odbywają się w Licheniu.
Druhowie konkurują już od piątku. Wczoraj wieczorem budowali wały przeciwpowodziowe. Dziś przystąpili do kilku kolejnych zadań. Strażacy musieli między innymi rzucać kołem ratunkowym i podejmować tonącego z wody.
- Strażak ochotnik musi sobie radzić w różnych sytuacjach, wykorzystując sprzęt jakim dysponuje – mówi Wiesław Golański, dyrektor Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. - Strażacy trenują cały rok, by być gotowym na coś co się może wydarzyć. Tutaj drużyny konkurują, bawią się, ale też podglądają technikę innych zawodników – dodaje.
Takie mistrzostwa to dla strażaków ochotników niezwykle ważne wydarzenie.
- Jest tu zdrowa rywalizacja, ale też integracja. Wymieniamy się doświadczeniami – mówi Piotr Maciejewski, prezes OSP w Licheniu Starym. - Wszystkie konkurencje są na podobnym poziomie trudności, bo one odzwierciedlają faktyczne działania w czasie akcji ratunkowych. Z tym co ćwiczymy na zawody spotkamy się na co dzień – dodaje.
- Emocje są niesamowite. Przed samym startem człowiek ma nogi z gumy. Wał nam się popsuł, ale w przyszłym roku będziemy wiedzieli jak to zrobić. Nie popuścimy – mówi Karol Szmytka, naczelnik OSP Międzyrzeczu Podlaskim, którego drużyna debiutowała w Licheniu.
Sędziowie w każdej konkurencji oceniali czas, szybkość, ale też dokładność. Jak podkreślał Wiesław Kuśmirek, sędzia główny mistrzostw. Porównując poziom sprzed 10 lat wszystko zmieniło się o 100 procent.
- Teraz mamy strażaków sportowców – mówi Kuśmirek.
Najlepszym odzwierciedleniem tego jak na poprawę bezpieczeństwa na plażach mają wpływ takie zawody są statystyki. Jeszcze kilka lat temu w jeziorze Licheńskim tonęło około siedmiu osób rocznie. Teraz utonięć nie ma wcale, albo zdarza się jedno w roku.
Mistrzostwa zakończą się w niedzielę.