Konińskie tereny inwestycyjne ruszają na podbój całego kraju
KONIN JEST NASZ
Wprawdzie we wspomnianym wyżej tekście o Konińskim Portalu Gospodarczym dałem spokój prezentowanemu na nim „filmowi promocyjnemu miasta”, ale tym razem wykorzystam okazję, żeby napisać o nim kilka zdań. Obraz ów przez półtorej minuty pokazuje kilka miejskich imprez (między innymi festiwal dziecięcy, koncert na rynku i zawody jeździeckie w skokach przez przeszkody) oraz ujęcia pustych ulic Konina wraz z bezludnym bulwarem. Widać, że realizator nie miał czasu, by wybrać porę, kiedy w mieście jest większy ruch i tylko na skwerze przed KDK trafił na wypoczywających na ławeczkach emerytów, dzięki czemu widz nie pomyśli, że Konin to miasto wymarłe. Najwidoczniej zapomniał jednak, że jest to film dla potencjalnych inwestorów i nie włożył do niego ani jednego kadru, pokazującego funkcjonujący w Koninie przemysł.
Może i ten film – ośmielę się zaproponować – z czasem uda się zastąpić czymś bardziej przykuwającym uwagę ludzi zainteresowanych możliwością inwestowania w Koninie?
Robert Olejnik
koninjestnasz@portal.lm.pl
Czytaj również: „Megalomania w PKS czyli tramwaj, który po Warcie nie pływa”