Absolwenci i uczestnicy Akademii Życia na zjeździe w Koninie
Tu uczą się samodzielności i przygotowują do pracy zawodowej. Chwilę przed dziewiątą edycją, w Centrum Organizacji Pozarządowych w Koninie spotkali się absolwenci wszystkich dotychczasowych edycji i obecni uczestnicy Akademii Życia.
„Samodzielny niepełnosprawny” - takie hasło przyświeca Akademii Życia, która od kilku lat działa w Koninie dzięki fundacji „Podaj dalej”.
- Każdy tutaj w jakiś sposób rozwinął skrzydła. Każdy sukces naszego absolwenta ogromnie cieszy. Z 49 osób biorących udział w Akademii, aż 23 osoby pracują, a 7 się uczy. Są też osoby, które rozpoczęły przygodę ze sportem, choć wcześniej myślały, że to niemożliwe bo są na wózku. Mamy też absolwentów, którzy założyli rodziny, mieszkają samodzielnie – mówi Zuzanna Janaszek-Maciaszek, prezes fundacji. - Chcemy, żeby Akademia była startem do nowego życia, w którym każdy może decydować o sobie. Tutaj uczą się, że mogą decydować jak ma wyglądać ich przyszłość, z kim chcą się przyjaźnić, gdzie jechać na wakacje, czy o której wstać – dodaje.
Zdjęcia wszystkich absolwentów wiszą na ścianie wspomnień. Tam też jest mapa Polski, na której zaznaczono miejsca, z jakich do Konina przyjeżdżają uczestnicy Akademii. Nie brakuje na niej Marty Stogińskiej ze Słupcy, która brała udział w pierwszej edycji.
- Miałam szansę popracować nad sobą, żeby się ogarnąć i mieć swoje obowiązki. Teraz ciągle doglądam kolejnych edycji, a moje życie kręci się wokół fundacji – mówi Marta. - Z uczestnikami Akademii mamy stały kontakt, bo zawsze są wspólne tematy. Możemy też wspierać te osoby, które tutaj są, w kolejnych edycjach. Te zajęcia to duża szansa dla niepełnosprawnych i warto z niej korzystać – dodaje.
Kasi Wasiak z szóstej edycji, Akademia Życia pozwoliła odbić się psychicznie.
- Nie było łatwo, ale trzeba pamiętać, że nie każdy się tu dostaje i warto podejmować to ryzyko – mówi Kasia. - Stałam się silniejsza i podjęłam kilka nieszablonowych działań, na przykład skończyłam pisać biografię. Jest o życiu kobiety z perspektywy czterech kółek. Poza tym od stycznia pracuję w agencji castingowej – dodaje.
W trakcie Akademii jest jeszcze 20-letni Tobiasz spod Gorzowa Wielkopolskiego.
- Nie podobało mi się, że po wypadku rodzice niczego nie pozwalali mi robić, bo sam nie dam sobie rady. Zacząłem w to wierzyć. Później uświadomiono mi, że mogę. Muszę mieć tylko czas i chęci. Poszedłem o krok dalej i zgłosiłem się do Akademii. Nauczyłem się tu znowu programować i dostałem już staż – podkreśla Tobiasz.
Aktualnie trwa rekrutacja do dziewiątej edycji, która ruszy w połowie lutego.