Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościOkólna bez tunelu i kładki. Pójdą wiaduktem lub... przez tory

Okólna bez tunelu i kładki. Pójdą wiaduktem lub... przez tory

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Okólna bez tunelu i kładki. Pójdą wiaduktem lub... przez tory

Niezrażeni odmową mieszkańcy postanowili więc zawalczyć jeszcze o budowę kładki w tym miejscu i zebrali pod stosownym wnioskiem ponad 1200 podpisów. Po otrzymaniu pisma władze Konina wystąpiły do PLK o podanie warunków, jakie miasto musi spełnić, by wybudować w tym miejscu kładkę. Odpowiedź przyszła w grudniu 2015 r. i zawierała długą listę wymagań ze strony kolei. Najważniejszą informację zawierał ostatni, czternasty punkt, w którym zastrzeżono, że jeżeli po modernizacji linii kolejowej zostanie na niej dopuszczony ruch pociągów z prędkością ponad 160 km na godzinę, kładka nie będzie mogła zostać zbudowana. A jeżeli zostanie zbudowana przed owym podniesieniem dopuszczalnej prędkości, będzie musiała zostać rozebrana. W tej sytuacji miasto z budowy kładki się wycofało.

Reasumując, po oddaniu do użytku nowego wiaduktu, zamknięte zostaną przejazdy kolejowe na ulicach Okólnej i Torowej, a pozostaną te na Staromorzysławskiej i Rumiankowej (takie przynajmniej są ustalenia na dzisiaj). Piesi będą mogli korzystać z tunelu łączącego ulice Torową i Kolejową (na zdjęciu niżej w budowie) oraz chodników na wiadukcie. I, znając ludzką naturę, z dużą dozą pewności można założyć, że nadal będą przechodzić przez tory: pod nowym wiaduktem, w miejscu zlikwidowanego przejazdu kolejowego i na wysokości trasy dawnej kopalnianej kolejki linowej, gdzie prowadzi droga do północnej części Niesłusza. Powinni jednak pamiętać, że teraz pociągi mogę jeździć szybciej.

Po co o tym piszę, skoro decyzja w tej sprawie została podjęta ponad dwa lata temu? Ponieważ temat wrócił, kiedy ruszyła budowa wiaduktu, a część zainteresowanych tematem mieszkańców Konina albo zapomniało o tamtych ustaleniach, albo wciąż ma nadzieję na zmianę planów.

A poza tym cała ta historia jest przykładem ciężkiej pracy radnego, który zawsze stara się być tam, gdzie wymaga tego interes mieszkańców, i to nie tylko jego okręgu wyborczego. Jeśli Czytelnicy zarzucą mi promowanie radnego Jarosława Sidora, to właściwie będę musiał przyznać im rację. Ale ja nie piszę o nim z powodu sympatii, tylko dlatego, że mam o czym pisać.

I chętnie wykorzystam w ten sposób informacje o działaniach pozostałych radnych, bez względu na ich przynależność partyjną, światopogląd i wyznanie religijne. Bo to Konin jest najważniejszy.

Robert Olejnik

koninjestnasz@portal.lm.pl

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole