Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin. Giełdowy chaos. Handlowcy protestują po zmianie miejsc

Konin. Giełdowy chaos. Handlowcy protestują po zmianie miejsc

Dodano: , Żródło: LM.pl
Konin. Giełdowy chaos. Handlowcy protestują po zmianie miejsc


A inny handlowiec, pan Mariusz, dodaje: - Tam w środku to chociaż naokoło [boiska - przyp. red.] obchodzili, a tu naokoło [stadionu - przyp. red.] nie obchodzą, bo jak zobaczą za samochodami dziurę wielką to wracają, bo po co mają iść, jak nic nie ma. 

- Starsi handlowcy nie popuszczą, bo niedziela to był główny środek utrzymania. Jeżeli się go odetnie to będzie awantura - ostrzega pan Mirosław.

Miejsca stoją puste, bo przeszkadzają dziury

Przeniesieni z wewnątrz stadionu handlowcy wskazują miejsca, gdzie mogli by rozstawiać swoje stanowiska. To obszar niedaleko przejścia pod trybuną oraz budynku z szatniami sportowymi. Dziś - w większości pusty, wyznaczone są tam bowiem miejsca dla handlarzy nieprowadzących działalności gospodarczej (zazwyczaj drobnych kupców). Miejsca, według zapewnień regularnych uczestników giełdy, atrakcyjne. - Nie wiem czemu dyrektor uparł się, żeby tych miejsc nie sprzedawać, a oddano je handlującym bez działalności gospodarczej. Dwadzieścia lat tu handluję i ja praktycznie nie mam żadnego wyboru miejsca, bo jest przydzielone z góry, a tu się dyrektor uparł, że nie będzie miejsc. O to jest głównie walka - mówi pan Mirosław. 

- Tam są dziury. Stanowiska malowaliśmy w dobrej przestrzeni - wyjaśnia Aneta Wanjas.

- W środku są jeszcze większe dziury i staliśmy po dwadzieścia lat. Więc te dziury to tylko wymówka, a nie wiem, co jest u podstaw tej decyzji - odpowiadają handlowcy. I rozkładają swoje stanowiska nielegalnie. Tak, jak pan Mariusz, który stoi na miejscu dla drobnego handlu. Dwukrotnie odwiedzała go już straż miejska. Na razie kończyło się na pouczeniu, ale w końcu pewnie funkcjonariusze wypiszą mandat. 

- Stoi w miejscu niedozwolonym. Na razie skończyło się na upomnieniach, ale takie postępowanie grozi mandatem - mówi organizatorka giełdy i dodaje: - Nie jesteśmy w stanie tylu miejsc tam wytyczyć, by przenieść wszystkich handlowców. Jeśli pozwolimy temu panu to reszta powie: jemu wymalowaliście, to proszę nam też wymalować.

- Jeśli trzeba, odmówię mandatu i pójdę do sądu - zapiera się pan Mariusz.

,,Jak wam się nie podoba to jedźcie do Kalisza"

Handlowcy czują się pokrzywdzeni i mówią, że decyzja została im narzucona z góry przez kierownictwo MOSiR-u. - Według mnie to trzeba pytać, spotykać się, konsultować się z kupcami - mówi pan Mirosław. - Dzwonili ludzie do pana dyrektora, a on powiedział, że jak nam się nie podoba, to do Kalisza mamy jechać. Nie szanuje się pojedynczej jednostki.

- Piętnaście lat wystawałem tamto dobre miejsce. Co roku trochę bliżej, trochę bliżej - dodaje pan Mariusz, który problem na giełdzie chciał już nawet poruszyć na spotkaniu z prezydentem Konina. 

A zarządcy giełdy przekonują, że informacja o planowanej zmianie była. - Przed wprowadzeniem zmian przy kasach wisiały informacje, że miejsca handlowe zostaną przeniesione. Organizatorki giełdy na miejscu służyły też informacją dotyczącą propozycji nowego rozkładu stanowisk - mówi Aneta Wanjas. I rozkłada ręce: - Nie jesteśmy w stanie na razie nic innego zrobić. Zaproponowaliśmy takie miejsca, bo takie na chwilę obecną mamy możliwości. Analizujemy przyjęte rozwiązanie.  

 

strona 2 z 2
strona 2/2
Giełdowy chaos. Handlowcy protestują po zmianie miejsc
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole