Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWygnani z Konina Reymondowie do końca życia tęsknili za domem

Wygnani z Konina Reymondowie do końca życia tęsknili za domem

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Wygnani z Konina Reymondowie do końca życia tęsknili za domem

Początkowo Alfred Reymond został zatrudniony w lubelskim Gimnazjum Męskim, gdzie uczył francuskiego, po czym przeniósł się do Łomży i tam założył rodzinę, żeniąc się z Julią Przemyską, również mającą szwajcarskie korzenie. W 1902 r. urodził im się syn Stefan. Z Łomży rodzina Reymondów przeprowadziła się do Sandomierza, gdzie Alfred znalazł zatrudnienie w Gimnazjum Męskim.

Stefan zginął w Oświęcimiu

Rok po wybuchu pierwszej wojny światowej został przez władze szkolne wysłany razem z ewakuowaną szkołą do Kurska, a po jej zamknięciu w 1917 roku, przeniósł się do Moskwy. Tam zastał go wybuch rewolucji październikowej, która zatrzymała go w tym mieście na całe trzy lata.

18-letni wtedy Stefan Reymond był już całkowicie spolonizowany i choć wrócił z ojcem do Szwajcarii, gdzie podjął naukę w szkole technicznej, po naleganiach matki wrócił do Radomia. Po skończeniu tamtejszego liceum, studiował nauki polityczne na uniwersytecie poznańskim. Został w tym czasie korespondentem Polskiej Agencji Telegraficznej i redaktorem „Ziemi Radomskiej”, angażował się też politycznie w działania BBWR.

Po ukończeniu studiów przez jakiś czas pracował w Międzynarodowym Biurze Pracy Ligi Narodów w Genewie, a po powrocie do Polski pełnił funkcję okręgowego inspektora pracy. Po 1939 r. Stefan Reymond zaangażował się w działalność konspiracyjną, co skończyło się dla niego w styczniu 1941 roku aresztowaniem przez gestapo i wywiezieniem do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie został stracony.

Reymond z medalem

Pozostał po nim syn Andrzej, ojciec wspominanego wyżej Jerzego, który jest dzisiaj w Radomiu lekarzem stomatologiem. Jerzy nie ma męskiego potomka, tylko dwie córki - między innymi wspomnianą już Agnieszkę Reymond.

Stefan i Ludwik Reymondowie mieli też w Szwajcarii kuzyna, który nie przeniósł się wprawdzie do Polski, natomiast wsławił się doskonałymi wynikami na skoczni narciarskiej. W 1933 r. w Innsbrucku Marcel Reymond zdobył złoty medal na normalnej skoczni podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, a w 1936 r. wziął udział w zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Garmisch-Partenkirchen, choć tego akurat startu nie mógł zaliczyć do udanych.

To już wszystko, co na dzisiaj wiadomo o dziejach rodziny Reymondów w Polsce. Damian Kruczkowski zapewnia jednak, że w poszukiwaniu dalszych ich śladów nie ustanie, toteż zapewne za jakiś czas usłyszymy być może jeszcze jakieś ciekawostki na ten temat. Jeśli czytają ten tekst osoby, które mogą uzupełnić naszą wiedzę lub dysponują zdjęciami czy innymi pamiątkami po tej rodzinie, proszeni są o kontakt z autorem niniejszego tekstu lub Damianem Kruczkowskim.

Po Reymondach pozostał w naszym mieście jeden z piękniejszych zabytków dziewiętnastowiecznego Konina. Miesiąc temu obecni właściciele pałacu Reymonda umożliwili mieszkańcom obejrzenie budynku od środka. Sporo opowiadając przy okazji o już wykonanych pracach remontowych i usiłowaniach sprzedaży. Które, wydawałoby się, idealnie współbrzmią z deklaracjami prezydenta Józefa Nowickiego o zakupie cennego architektonicznie i historycznie obiektu. Wkrótce napiszę, dlaczego nie doszło do transakcji.

Robert Olejnik

Dziękuję Damianowi Kruczkowskiemu za udostępnienie zdjęć rodziny Reymondów i podzielenie się wiedzą na ich temat.

strona 3 z 3
Wygnani z Konina, Reymondowie do końca życia tęsknili za domem
Wygnani z Konina, Reymondowie do końca życia tęsknili za domem
Wygnani z Konina, Reymondowie do końca życia tęsknili za domem
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole