Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomości„Niewidzialna ręka” i Zorro w telewizji a na ścianie wisiał Gomułka

„Niewidzialna ręka” i Zorro w telewizji a na ścianie wisiał Gomułka

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
„Niewidzialna ręka” i Zorro w telewizji a na ścianie wisiał Gomułka

Tymczasem trzy dni później wszystko się powtórzyło, więc w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia skierowano wszystkich elektryków do czyszczenia izolatorów z lodu i usuwania uszkodzeń. Na miejscu pojawiła się dyrekcja huty, przedstawiciele władz partyjnych i milicji. Zaczęto już nawet dopytywać, kto jest winien temu, co się dzieje...

Problemy ustąpiły w samą Wigilię około godziny drugiej w nocy, kiedy zmienił się kierunek wiatru i skończyła mżawka. Elektrolizery zostały uratowane, choć 400 ton aluminium trzeba było spisać na straty. - Po bez mała trzech dobach nieobecności w domu karpie wigilijne w wannie mi pozdychały – zapisał we wspomnieniach Hipolit Dragan. - Smród był gorszy niż na elektrolizie.

Książki i bilard po sąsiedzku

Myśmy tego smrodu nie czuli, zresztą problemy dorosłych niewiele nas obchodziły, choć bardzo duża część naszych rodziców (również moja mama) pracowała w hucie. Mieliśmy ferie. A kiedy trzeba już było przyjść do domu, a w telewizji nie było nic ciekawego, pozostawały książki. Ja miałem szczęście, bo bibliotekę, a dokładnie jej filię nr 3 miałem tuż nad swoim mieszkaniem. Obiekty użyteczności publicznej często umieszczano wówczas w blokach. Na cztery mieszkania na parterze, zamieszkałe były tylko dwa, natomiast w dwóch pozostałych urządzono klub Beton-Stalu, który budował wówczas elektrownię Pątnów. W kuchni i przedpokoju jednego z nich zainstalowano recepcję, dla obsługi kilku mieszkań służbowych, z których jedno zajmował Waldemar Kowalczyk, pełnomocnik ministrów budownictwa i przemysłu maszynowego, kierujący rozruchem walcowni aluminium.

Natomiast na pierwszym piętrze, tuż nad naszym mieszkaniem była biblioteka. W klubie o sympatycznej nazwie Besik bawili się dorośli i dzieci tam nie wpuszczano, ale jako sąsiad mogłem czasem wczesnym popołudniem, kiedy gości nie było prawie wcale, pograć w bilard, co polegało w moim przypadku na pukaniu kijem w bile.

Kiedy zniknął Gomułka

Nie pamiętam już, jak długo jeszcze w bloku przy Traugutta 4 funkcjonował Besik, ale zniknął chyba gdzieś tak na początku lat siedemdziesiątych, razem z recepcją i portretami Władysława Gomułki i Józefa Cyrankiewicza, które wisiały na ścianie po obu stronach godła. Wtedy też przeniesiono na parter bibliotekę, która zyskała w ten sposób sporo miejsca.

Dzisiaj o śnieg coraz trudniej, za to dzieci i młodzi ludzie mają do wyboru dużo więcej rozrywek niż my przed pięćdziesięciu, czterdziestu czy nawet trzydziestu laty. Z czego i my sami dzisiaj również z ochotą korzystamy. Tylko ferie od życia już niestety nie są dla nas.

Robert Olejnik

strona 3 z 3
„Niewidzialna ręka” i Zorro w telewizji a na ścianie wisiał Gomułka
„Niewidzialna ręka” i Zorro w telewizji a na ścianie wisiał Gomułka
„Niewidzialna ręka” i Zorro w telewizji a na ścianie wisiał Gomułka
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole