Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKiedy kopalnia budowała górnikom mieszkania w parku u hrabiego

Kiedy kopalnia budowała górnikom mieszkania w parku u hrabiego

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Kiedy kopalnia budowała górnikom mieszkania w parku u hrabiego

Kilka lat później, kiedy zrezygnowano ze zbyt ambitnych planów, przedsiębiorstwa połączono w jedną już Kopalnię Węgla Brunatnego „Konin”.

Tylko jeden bez mieszkania

Wracając do Adolfa Lika, na początku stycznia 1952 roku doszedł do wniosku, że dłuższego wegetowania w hotelowym pokoju już nie zniesie i złożył wypowiedzenie. „Rozwiązanie stosunku służbowego motywuję niemożliwością utrzymania z moich poborów trzech domów (żona z synem w Żarach, a starszy syn na studiach we Wrocławiu).” Dodajmy, że był wtedy jedynym z dziesięciorga przeniesionych z Żar pracowników księgowości, który nie dostał jeszcze mieszkania.

W owym czasie pierwszy blok nowego konińskiego osiedla był dopiero budowany (fot. 1) przy ulicy... Kolejowej, bo ani Górniczej, ani tym bardziej Energetyka jeszcze nie było, a Aleje 1 Maja nosiły wtedy nazwę ulicy Polnej. Która zresztą ulicą wcale nie była, bo trudno tak nazywać piaszczysty, nieco tylko ubity wiejski trakt, którym najczęściej poruszały się wtedy wozy konne. Ulicę Górniczą zbudowano dopiero po oddaniu do użytku kolejnych bloków z numerami 3 i 5 (fot. 2).

O wiele bardziej była zaawansowana budowa drugiego już z sześciorodzinnych bloków w Niesłuszu (fot. 3), w odległości zaledwie pół kilometra od siedziby dyrekcji kopalni, która wtedy mieściła się przy brykietowni. Ponieważ na Adolfie Liku bardzo kierownictwu zakładu zależało, rozważano przydzieleniu mu domu, należącego przed wojną do Mikołaja Podgajeckiego, przedwojennego właściciela gruntów, na których powstała duża część (15 hektarów) odkrywki Morzysław. Wspomniany budynek wciąż zresztą stoi przy ulicy Staromorzysławskiej i należy obecnie do PCK.

Baraki przy polu „Glinka”

Bo w pierwszych latach funkcjonowania kopalni, jej pracowników lokowano przede wszystkim w istniejącej  już mieszkaniach. Podczas wojny okupanci wysiedlili część mieszkańców Niesłusza, by zrobić miejsce dla Niemców, których sprowadzili z pogranicza ukraińsko-mołdawskiego (Besarabii), po czym przesiedlili ich gdzie indziej, by dać mieszkania górnikom, sprowadzonym pod koniec 1941 roku z Klettwitz. Kadra kierownicza natomiast mieszkała na terenie folwarku Glinka, w domu Mojżesza Kapłana i właśnie w domu Mikołaja Podgajeckiego. Po wojnie obie nieruchomości przejęła polska już kopalnia i udostępniła swoim pracownikom.

Kiedy kopalnia budowała górnikom mieszkania w parku u hrabiego
Kiedy kopalnia budowała górnikom mieszkania w parku u hrabiego
Kiedy kopalnia budowała górnikom mieszkania w parku u hrabiego
1548556351-nppjrw-pierwsze-bloki3.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole