Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościZarządzał majątkiem po śmierci brata na polowaniu i zawale ojca

Zarządzał majątkiem po śmierci brata na polowaniu i zawale ojca

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Zarządzał majątkiem po śmierci brata na polowaniu i zawale ojca

Płynęły rzesze, bez przerwy niemal, wszelkiego typu interesantów, wpuszczanych sprawnie przez sekretarkę, nieocenioną pannę Sabinę. I tamże właśnie za swym biurkiem mój teść, pracując prawie dzień cały, odbierał liczne telefony oraz rozmawiał, z kim należało. Czuł się po trochu jak generał, odpowiedzialny za swych ludzi i kierujący umiejętnie akcją za pośrednictwem sztabu.”

Rolną częścią kazimierskiego majątku kierował inżynier Górski, któremu podlegali czterej rządcy folwarków: Nieświastów, Jóźwin, Słaboludź i Kamienica. Lasem zajmował się natomiast nadleśniczy z dwójką podległych mu leśniczych i borowymi w dziesięciu rewirach. Andrzej Mycielski był pełen podziwu dla swojego teścia, że był w stanie podołać tylu obowiązkom, szczególnie że – jak pisał – „majątek Kazimierz miał w swojej gestii dużą gorzelnię i płatkarnię, a także sporych rozmiarów tartak, co dodatkowa jeszcze zajęcia teściowi mojemu przysparzało”.

Senator i radny

Przy tym na zarządzaniu majątkami obowiązki Stanisława Mańkowskiego wcale się nie kończyły. Był on bowiem współzałożycielem i prezesem kazimierskiej straży pożarnej oraz członkiem Rady Gminy Kazimierz Biskupi przez wszystkie lata dwudziestolecia międzywojennego. Zasiadał też w Radzie Powiatowej w Koninie i Łódzkiej Izbie Rolniczej, był prezesem miejscowego Związku Ziemian oraz czynnym członkiem Centralnego Towarzystwa Rolniczego i Zrzeszenia Właścicieli Lasów.

Tych obowiązków znacząco mu ubyło, kiedy syn Wojciech, po ślubie z Heleną Kwilecką w 1934 roku, przejął od niego majątek Grabianowo, a dwa lata później do Brodnicy przeniósł się Kazimierz, który poślubił Zofię Marię Potocką. Zyskawszy w ten sposób trochę więcej czasu, Stanisław Mańkowski dał się namówić na kandydowanie do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, w którym piłsudczycy chcieli go widzieć już osiem lat wcześniej, kiedy szykowali listy kandydatów Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem do pierwszych po zamachu majowym wyborów parlamentarnych. Kazimierz Świtalski, który o tym pisał w swoim diariuszu, tak scharakteryzował właściciela Kazimierza Biskupiego: „człowiek wielkiej pracy, cieszący się poważaniem”. W tym samym 1935 roku Mańkowski został jeszcze przewodniczącym Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Społecznych Powiatu Konińskiego.

Fornal mieszkał jak człowiek

A jakim był Stanisław Mańkowski pracodawcą? Stawiam to pytanie, bo pod moimi poprzednimi artykułami na temat właściciela majątku Kazimierz Biskupi pojawiły się pretensje, że brak w nim informacji o tym „jak żyła służba i jakie było w Polsce ubóstwo i narodowe zubożenie dzięki wyzyskowi szlachty”. Bo zięć Stanisława Mańkowskiego, podobnie jak cytowany już przeze mnie wcześniej Wincenty Grętkiewicz, bardzo swojego teścia chwalił za stosunek do „ludzi odeń zależnych”: „Fornal w Jóźwinie czy Słaboludziu mieszkał jak człowiek w wygodnym domku, a nie w obskurnym zwykłym czworaku. Zaś służba leśna w pobudowanych dla niej wspaniałych leśniczówkach.”

Zarządzał majątkiem po śmierci brata na polowaniu i zawale ojca
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole