Który po ponad stu latach zakonników do Bieniszewa sprowadził
KONIŃSKIE WSPOMNIENIA
Z bogatego księgozbioru tysiąc woluminów wywieziono do Warszawy. Dzisiaj ponad sto egzemplarzy starych druków z Bieniszewa znajduje się w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie, kilkadziesiąt trafiło aż do Petersburga, na pojedyncze egzemplarze można się natknąć w Bibliotece Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Bibliotece Kórnickiej PAN, a nawet w zbiorach opactwa Maria Lach w Niemczech.
Odpust w Bieniszewie
Po opuszczeniu klasztoru niektórzy kameduli – jak Oddo (Józef) Radliński, który w latach 1821 i 1822 był proboszczem w Gosławicach - podjęli pracę duszpasterską w parafiach. W Bieniszewie duchowni z okolicznych parafii sporadycznie odprawiali nabożeństwa, ale po upadku powstania 1830 roku szczególnego charakteru nabrało święto narodzin Najświętszej Marii Panny, obchodzone 8 września. Z czasem stało się tak popularne, że w 1852 roku władze kościelne wydały zgodę na organizację w tym dniu odpustu w Bieniszewie.
Sześć lat później do klasztoru wrócił obraz Matki Bożej Pocieszenia, któremu przypisywano cudowne właściwości. Po kasacie zakonu zabrał go ze sobą do Gosławic brat Radliński, potem relikwia trafiła do cerkwi w Koninie, by ostatecznie znaleźć się w kościele parafialnym w Morzysławiu, skąd w uroczystej procesji została w 1858 roku przeniesiona do Bieniszewa. Od tego czasu odpust, który miał charakter swoistej manifestacji patriotycznej, ściągał co roku do Bieniszewa wielkie rzesze wiernych.
Od Mielżyńskich do Mańkowskiego
Po kasacie zakonu właścicielem pokamedulskich zabudowań i gruntów stały się władze rosyjskie, które nie zamierzały inwestować pieniędzy w utrzymanie świątyni, więc zwróciły się do władz kościelnych o przekazanie ich dziedzicom Kazimierza Biskupiego. Jak pisze Jerzy Łojko, do wykupienia gruntów i zabudowań klasztornych doszło w 1860 r., choć inne źródła podają rok 1880 i Karola Mielżyńskiego (syna Macieja) jako nabywcę.