Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNowicki zawinił, a Korytkowskiego powiesili, czyli o referendum

Nowicki zawinił, a Korytkowskiego powiesili, czyli o referendum

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Nowicki zawinił, a Korytkowskiego powiesili, czyli o referendum

Nie kwestionuję zdolności Henryka Drzewieckiego (stoi z lewej strony kadru na zdjęciu z zaprzysiężenia prezydenta Korytkowskiego) do uzdrowienia spalarni, ale jego misja na pewno byłaby dużo bardziej wiarygodna, gdybyśmy najpierw dowiedzieli się czegokolwiek o jego kompetencjach i menedżerskim doświadczeniu. Bo na razie ta nominacja wygląda na klasyczną zapłatę za ciężką – to trzeba przyznać - pracę dla konińskiej Platformy.

Piotr Korytkowski i jego polityczne zaplecze zdają się w tej sposób kontynuować politykę swoich poprzedników, polegającą na rozdawaniu stanowisk i innych fruktów z miejskich zasobów. Jednak te zasoby są coraz szczuplejsze, a potrzeby mieszkańców rosną, więc więcej już rozdawać się nie da. Nie chce tego zresztą zrozumieć nawet najbliższe otoczenie prezydenta, bo nie jest żadną tajemnicą, że Janusz Zawilski wystąpił z klubu radnych PO, ponieważ jego żona nie dostała żadnej finansowej propozycji w zamian za fuchę członka Rady Nadzorczej jednej z miejskich spółek, którą utraciła w wyniku zmiany przepisów.

Wobec absencji radnej Urszuli Maciaszek Platforma dysponowała dzisiaj w Radzie tylko siedmioma głosami. Co oczywiście nie przesądziło wyników dzisiejszych głosowań, bo zadecydowała postawa radnych SLD i trzech rajców niezależnych. Już kilka miesięcy temu pisałem, że alternatywą dla koalicji w Radzie Miasta z SLD jest sojusz z mieszkańcami, czyli podejmowanie działań w sposób oczywisty zaspokajających potrzeby mieszkańców, którym opozycja nie będzie się mogła przeciwstawiać bez narażenia się na zarzut szkodzenia interesom miasta.

Tymczasem dzisiaj na pytanie radnego Jarosława Sidora, po co będzie opracowywana nowa koncepcja zagospodarowania hałd na Międzylesiu, skoro co najmniej od siedmiu lat w szufladzie urzędu leży już gotowy projekt, Piotr Korytkowski odpowiedział, że ten stary się zdezaktualizował, a poza tym nowa kierowniczka wydziału urbanistyki i architektury na pewno ma świeższe spojrzenie i prawo do wdrażania własnych pomysłów.

To nie tylko niegospodarność, panie prezydencie, ale i arogancja. Tak nie rozmawia się z nikim, komu chce się okazać szacunek i uwagę dla wygłaszanych racji.

Wypada przyznać rację prezydentowi, że głosując nad absolutorium dla niego, radni powinni brać pod uwagę jedynie niecały miesiąc jego rządów w 2018 roku. Stało się jednak inaczej i, podobnie jak w powiedzeniu „kowal zawinił, a Cygana powiesili”, prezydent Korytkowski został rozliczony nie z tego, co powinien. Ale też sam się do tego przyczynił. Nie wystarczy bowiem powtarzać: „od pół roku wprowadzam zmiany” (Piotr Korytkowski) czy pytać retorycznie, „czy rozumiemy, co to jest wspólne dobro” (Sławomir Lorek). Najpierw trzeba wykazać, że te zmiany służą mieszkańcom a wspólne dobro nie jest tylko dobrem kolegów z partii. Wtedy można się odwoływać do wspólnoty i prosić o zaufanie, które bardzo się prezydentowi przyda, jeśli dojdzie – na przykład za rok po kolejnym nieudzieleniu absolutorium - do referendum w sprawie pozbawienia go stanowiska.

Robert Olejnik

strona 2 z 2
strona 2/2
Nowicki zawinił, a Korytkowskiego powiesili, czyli o referendum
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole