Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła

Wakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Wakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła

Ten nasz zachwyt nad żywymi kolorami polnych kwiatów na pewno dziwi młode pokolenie, ale myśmy wtedy nie mieli nie tylko kolorowej telewizji i barwnych opakowań, ale cała przestrzeń wokół nas była szara i najczęściej brudna. To stąd wzięło się w latach siedemdziesiątych, kiedy towarzysz Gierek uchylił nieco drzwi dla towarów z Zachodu, przypinanie na matach, zawieszonych na ścianach, barwnych pudełek po papierosach i ustawianie na meblach butelek po zachodnich alkoholach, które same w sobie wydawały się dziełem sztuki.

Pewnie i dlatego tak cieszyły w klaserach znaczki pocztowe, które przenosiły nas do odległych krain, pełnych obłędnie kolorowych motyli i ptaków oraz egzotycznych ludzi i zwierząt. Dzisiaj wystarczy włączyć smartfon, laptop czy telewizor a wszystko to jest na wyciągniecie ręki. Ja do dziś pamiętam swoją pierwszą Małą Encyklopedię Powszechną PWN, w której z zachwytem oglądałem między innymi kolorowe minerały.

Pogoń za jajkami

Jeziora już tam nie było, a w dzisiejszym stawku w parku 700-lecia, do którego od dziadków miałem niecałe pięćset metrów, nikt nam się kąpać nie pozwalał, jednak mimo to wakacje w Niesłuszu zawsze były dla mnie atrakcją. To był inny świat, jakiego moje dzieci już nie znają, bo nie mam gdzie pokazać im prawdziwej wsi. Po podwórku biegały kury, z których zawsze przynajmniej jedna usiłowała ukryć przed ludźmi znoszone jajka, więc byliśmy angażowani do ich poszukiwań. To było nawet lepsze od zabawy w chowanego, bo jajka mogły być wszędzie, a do dyspozycji mieliśmy jeszcze jedno podwórko za domem i cały wielki ogród, ciągnący się aż do torów.

Rano koguty pianiem przypominały nam, gdzie jesteśmy, a pierwszą wizytę każdego dnia składaliśmy najczęściej w letniej kuchni, gdzie ciocia Sławka każdego roku trzymała przez kilka tygodni malutkie pisklęta, zanim podrosły na tyle, żeby mogły zamieszkać w kurniku. Zaraz obok niego był mały chlewik na jednego najwyżej lokatora. Dziadek Adam był bowiem krawcem, więc inwentarz był trzymany tylko na własne potrzeby. Za to nigdy już nie zapomnę nieszczęsnego wieprzka, który został pozbawiony życia przy użyciu siekiery. Mimowolnym świadkiem tego wydarzenia stałem się na podwórzu państwa Łechtańskich, których gospodarstwo mieściło się tuż przy przejeździe kolejowym, w trójkącie między torami, ulicą Okólną o posesją moich dziadków.

Świat, którego już nie ma

Wakacje spędzane u dziadków w Niesłuszu każdego dnia pełne były atrakcji, związanych z ganianiem po ogrodzie, zrywaniem dojrzałych czereśni i kwaśnych jabłek, wspinaniem się na drzewa, zabawami z psem Żabą i wyprawami na drugą stronę torów po słodkie morwy. Atrakcją mogło być wszystko: od muszli pozostałych po hodowli kaczek, przez skakanie ze stodoły na siano (to już u mojego kuzynostwa Maćków w drugim końcu wsi) po niesamowite opowieści, jakimi raczyliśmy się przed snem, po których strach było czasami zasnąć.

Wieś miała też swoje minusy, jak choćby brak ciepłej wody czy konieczność korzystania z drewnianego wychodka na podwórzu. Widać jakoś mnie to wtedy nie zrażało, bo do dzisiaj pamiętam swoje zdziwienie radością kuzynki na wieść, że przeprowadzą się do bloku, zbudowanego w połowie lat siedemdziesiątych przy ulicy Matejki.

Niesłusz od ponad pół wieku jest już częścią miasta, więc i śladów wsi jest w nim coraz mniej. Tym cenniejsze są dla mnie dzisiaj wspomnienia tamtych wakacji, że dzisiaj nie ma już domu moich dziadków, a na miejscu, gdzie mieszkali moi pradziadkowie Kałużyńscy stoi dzisiaj gmaszysko po Konwarcie.

Robert Olejnik

strona 3 z 3
Wakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła
Wakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła
Wakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła
Wakacje nad jeziorem Niesłusz. Zboże zamiast bloków i kościoła
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole