Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościCo dalej z III ligą? Górnik w ciężkiej, ale nie dramatycznej sytuacji

Co dalej z III ligą? Górnik w ciężkiej, ale nie dramatycznej sytuacji

Dodano: , Żródło: LM.pl
Co dalej z III ligą? Górnik w ciężkiej, ale nie dramatycznej sytuacji

Odpowiedzi ze strony miasta długo nie było. - Skoro odpowiedzi nie było to nikt nie mógł przypuszczać, że będzie z tym problem. Gdyby był problem to odpowiedź przyszłaby od razu, że nie mamy na co liczyć - mówił w czwartek prezes Mateusz Michalski. 

Ostatecznie pismo zwrotne wpłynęło do klubu dopiero wczoraj. - Z przykrością informuję, że w chwili obecnej nie stać nas na spełnienie Państwa oczekiwań. Wydłużony okres pisemnej odpowiedzi w tej sprawie spowodowany był poszukiwaniem przez nas możliwie pozytywnych rozwiązań, ale udało się to - na tę chwilę - w minimalnym stopniu - czytamy w odpowiedzi Tomasza Sękowskiego, kierownika Wydziału Sportu i Turystyki.

100 tys. na koncie czy 250 tys. długu?

Oprócz zobowiązań wobec policjantów, wycofaniu się sponsora i braku wsparcia latem ze strony miasta Górnik Konin boryka się również ze starymi długami. Według prezesa Mateusza Michalskiego po poprzedniej kadencji zarządu klubu wyniosły one ok. 250 tys. zł. To zupełnie inna wersja od przedstawianej przez poprzedniego prezesa Piotra Rybińskiego, który podczas walnego zebrania członków klubu w 2017 roku deklarował, że na koncie Górnika ,,na czysto" (po uregulowaniu wszystkich zobowiązań) jest ok. 100 tys. zł. - Kiedy weszliśmy i zrobiliśmy podsumowanie w klubie okazało się, że to jest nieprawdą - twierdzi dziś aktualny prezes Mateusz Michalski.

Aktualne zobowiązania wynosić mają ok. 160 tys. zł. To m.in. zaległości wobec zawodników (za ostatni miesiąc i premie meczowe za poprzedni sezon), wobec trenerów (dwa miesiące), czy dofinansowanie dla dojeżdżających zawodników. - Nie są to ogromne zaległości, ale są. Jeżeli załatwimy środki to będą regulowane. 

Czy Konin stać na III ligę?

Czy w takim razie rozwiązaniem nie byłby ,,kontrolowany" spadek do IV ligi? - Trzeba sobie jasno powiedzieć - III liga, od momentu wejścia, przerosła możliwości klubu i miasta. Taki klub, jak nasz, z takim zapleczem młodzieżowym, musi mieć budżet na poziomie 800 tys. zł, żeby móc normalnie funkcjonować. My mieliśmy budżet na poziomie 500 tys. zł i do tego różne zadłużenia - mówi Mateusz Michalski. - Z drugiej strony - IV liga po reformie nie jest dużo tańsza. Wyjazdy są już dalsze, niż kiedyś, płaci się za sędziów, a w III lidze tylko za obserwatora, to jest koszt ok. 30 tys. zł, zawodnicy zarabiają trochę mniej, ale my w III lidze też nie płacimy aż tak dużo, jak inne zespoły i kolejne pytanie, czy dotacja z miasta, po spadku do IV ligi, również nie spadnie. Nam z punktów wychodzi niewiele i zawsze liczymy na pulę prezydencką. Do tego w IV lidze kwoty z Pro Junior System są mniejsze, niż w III lidze. 

I pyta retorycznie: - Czy to nie byłby wstyd dla miasta, dla mieszkańców, że nie ma u nas nawet III ligi? Nawet dla tych chłopców, którzy u nas trenują. Czym my będziemy zachęcali młodzież do pozostania u nas? Znowu będziemy przez lata szkolili zawodników do Sokoła Kleczew? 

Stąd apel do prezydenta Konina o utrzymanie III ligi w naszym mieście. - Zwracamy się z apelem o udzielenie merytorycznego wsparcia dla zarządu klubu w kwestii nawiązania współpracy z potencjalnymi sponsorami. (...) Utrzymanie zespołu seniorskiego na poziomie III ligi jest konieczne w celu zapewnienia dalszej perspektywy rozwoju grupom młodzieżowym - czytamy w liście podpisanym już przez 180 osób.

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole