Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościW pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę

W pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
W pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę

Na zawsze już zapamiętał roztrzęsioną matkę, która bezładnie chwytała to ten, to inny przedmiot, który wydał jej się w tej chwili niezbędny i żandarma wydzierającego jej to z rąk i rzucającego wszystko na podłogę. - Krzyczał, popychał i groził uderzeniem kolbą karabinu. Wszystko odbywało się w wielkim nieładzie, zgiełku i chaosie. A ojciec znieruchomiał i zamilkł.

Trzy dni w pociągu

Razem z inną rodziną państwo Karykowscy z dwoma synami – Józefem i sześcioletnim Zygmuntem - zostali załadowani na wóz konny i zawiezieni do Konina. Noc spędzili w wypełnionym po brzegi budynku dzisiejszego I Liceum Ogólnokształcącego. W poniedziałek rano ruszyli, pilnowani przez żandarmów z karabinami, razem z innymi nieszczęśnikami w pieszą podróż na dworzec kolejowy w Czarkowie. Tam zostali załadowani do pociągu i ruszyli w drogę, której celu nie znali. Antoni Karykowski miał wtedy 45 lat, jego żona Władysława – 37.

W drodze nie dostali niczego do jedzenia i dopiero w środę wieczorem, kiedy po trzech dniach podróży dotarli do Schwerina, odległego o niemal sześćset kilometrów od Konina, dostali do picia coś ciepłego, co przypominało kawę zbożową. Na szczęście pani Władysława zdołała zabrać z domu duży, kilkukilogramowy bochen chleba własnego wypieku, który starczył całej czwórce na pięć dni.

Numer 6678

Po nocy, spędzonej w stajni na słomie, przewieziono ich następnego dnia do miasta powiatowego Parchim, gdzie odbyła się selekcja do pracy. Rodzicom zrobiono wtedy - 16 października 1941 r. - zdjęcia, które zachowały się w rodzinnym archiwum. Antoni Karykowski został oznaczony numerem 6678. – Szukano silnych i zdrowych, zaglądano nawet do uzębienia, niczym na targu niewolników – to też wbiło się trzynastolatkowi w pamięć. - Wybierali dorosłych bez dzieci i nas nikt nie chciał.

W pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę
W pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę
W pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę
W pół godziny stracili dom i na ponad trzy lata popadli w niewolę
Czytaj więcej na temat:Konińskie Wspomnienia, Józef Karykowski
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole