Na skrzyżowaniu, którego już nie ma. Zdjęcia Konina z 1959 r.

Wszystkie one zasłaniają dzisiaj, utrwalone na zdjęciu przez Kapuścińskiego, bloki przy Górniczej 10 (po lewej) i Górniczej 7 (z prawej).

Gospodarstwo zamiast przedszkola

Gdyby Ryszard Kapuściński obrócił się nieco w lewo, miałby w jednym kadrze doskonałą ilustrację kontrastu między starym a nowym. Po lewej stronie utrwaliłby gospodarstwo państwa Gęsickich, które znajdowało się mniej więcej w miejscu bloku Kolejowa 28 i przedszkola, a po prawej dwa wspomniane wyżej bloki przy Górniczej 11 i 13. Gdyby się odpowiednio ustawił, między nimi zobaczyłby jeszcze nowiutki gmach pierwszej w nowym Koninie Szkoły Podstawowej nr 4 (fot. 6), do którego uczniowie przeprowadzili się z ciasnych baraków na rogu Alei 1 Maja i Dworcowej.

Album zdjęć Kapuścińskiego

Zdjęcie skrzyżowania ulic Bydgoskiej i Kolejowej jest unikalne, bo nie znam drugiego takiego ujęcia. Sam urodziłem się dwa lata po jego powstaniu i pamiętam już tylko dzisiejszy wygląd tego miejsca, a że mieszkałem wtedy w jednym z kolejowych domów, oddalonym o dwieście pięćdziesiąt metrów od dawnego skrzyżowania, nawet nie wyobrażałem sobie, że mogłoby wyglądać inaczej. Dlatego lubię sobie od czasu do czasu na nie popatrzeć. Taką możliwość ma teraz także każdy mieszkaniec Konina, bo trzy miesiące temu Setidava, wydawnictwo Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie, wydało album z ponad czterdziestoma fotografiami Ryszarda Kapuścińskiego z Konina.

Zdjęciom towarzyszy obszerny tekst Izabeli Bobrowskiej, w którym autorka opowiada, w jaki sposób trafiły w jej ręce i opisuje pracę nad rozpoznaniem utrwalonych na nich miejsc i ludzi. Książkę można nabyć w siedzibie MBP przy ulicy Dworcowej 13 za niewysoką jak na tak interesujące zdjęcia cenę 30 zł.

Nie ma już sadu za „Pałacykiem”

Kadrów w albumie jest – jak już napisałem – ponad czterdzieści, ale chciałbym zwrócić uwagę Czytelników na jeszcze jeden z nich. Przechodząc obok Domu Młodego Górnika, czyli dzisiejszego Starostwa Powiatowego, Ryszard Kapuściński sfotografował budowę bloku przy Placu Górnika 1 (fot. 7). Z informacji, jakie otrzymałem z Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, wynika, że już miesiąc później, a dokładnie 15 października wprowadzali się do niego lokatorzy (jego dzisiejszy stan ukazuje zdjęcie nr 8).

Na fotografii sprzed sześćdziesięciu lat widać drewniane rusztowania i zaprzęg konny, jaki w tamtych czasach był podstawowym środkiem transportu materiałów budowlanych. Prawą stronę kadru wypełniają drzewa owocowe sadu państwa Piestrzyńskich. Wcześniej sad ten był dużo większy, bo zajmował również widoczny na zdjęciu plac budowy. Dziesięć lat później potomkom Władysława Piestrzyńskiego zabrano pozostałą część sadu razem z domem (na fot. 9 widać jego fragment), w którym później przez wiele lat funkcjonował Urząd Stanu Cywilnego.

W związku z zamknięciem Miejskiej Biblioteki Publicznej nabycie książki Izabeli Bobrowskiej „Konin jak Colorado. Zapomniana podróż Ryszarda Kapuścińskiego” może być teraz utrudnione, ale gorąco wszystkim polecam wizytę w MBP, jak tylko będzie to możliwe.

Robert Olejnik

Fot. Ryszard Kapuściński, © Alicja Kapuścińska, Rene Maisner