Hiszpańska służba zdrowia ledwo sobie radzi z pandemią
Brakuje miejsc w szpitalach i środków ochrony. Hiszpańska służba zdrowia ledwo sobie radzi z pandemią koronawirusa.
Bogna Gutierro Masny to rodowita koninianka, która od 26 lat mieszka w Hiszpanii. Nam opowiada o tym jak radzi sobie tamtejsza służba zdrowia, przed jakimi dylematami stają teraz hiszpańscy lekarze i co dzieje się z tamtejszą gospodarką.
- Jak z tego wyjdziemy to spróbujmy wspierać lokalnych przedsiębiorców, bo to jedyna szansa żebyśmy się z tego dźwignęli – mówi Bogna Gutierro Masny. - Apelują o solidarność – dodaje.
Wczoraj rząd Hiszpanii ogłosił, że od 30 marca zaostrza przepisy w związku z pandemią. Do tej pory z domu mogły wychodzić tylko osoby, które szły do sklepu, pracy, czy banku. Dozwolony był też krótki spacer z psem. Od poniedziałku w domach mają zostać również pracownicy instytucji i firm, których " praca nie jest niezbędna do funkcjonowania państwa”.
fot. archiwum prywatne