Konin. Dla tych, którzy cenią dom kultury Oskard i lubią jego ducha
Przed wejściem umieszczono park rzeźb.
– Ten pomysł pojawił się na etapie projektowania całego obiektu
– mówi Justyna Kałużyńska.
- Chcieliśmy, aby prace, które były rozmieszone po mieście, zrewitalizować i wyeksponować w przestrzeni. Dwie prace pozyskaliśmy od miasta, trzy zostały użyczone przez Muzeum Okręgowe w Koninie. Prace powstały w latach 70-tych, minionego wieku, podczas międzynarodowych plenerów rzeźbiarskich, które organizowane były przez hutę aluminium.
Przebudowany obiekt jest w całości monitorowany. Wokół wygospodarowano 54 miejsca parkingowe, w tym miejsca dla osób z niepełnosprawnościami.
– Przestrzeń wokół budynku została uporządkowana i zagospodarowana
– mówi Justyna Kałużyńska.
- Posadzono drzewa, trawy ozdobne. Mieszkańcy pobliskich bloków zyskali na estetyce. Latem być może uda się zbudować zewnętrzny ogródek przy sali klubowej.
W odnowionym domu kultury dominuje szarość, czerń, biel i drewno. Prostota i nowoczesność.
– Jestem dumna, że potrafiliśmy przetrwać ten niełatwy dla nas czas
- mówi Justyna Kałużyńska.
- Przez dwa lata byliśmy instytucją bezdomną, ale nie zrezygnowaliśmy z żadnego punktu naszego programu. Ta sytuacja wręcz mobilizowała i motywowała do tego, żeby szukać nowych przestrzeni, aby realizować to, co mieliśmy w kulturalnych planach. Mam nadzieję, że Konin zyska nowoczesny, minimalistyczny pod względem architektonicznym i kolorystycznym obiekt, ale także funkcjonalny i przyjazny, w którym będą się odbywały interesujące wydarzenia kulturalne.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.