W świecie wielkich gier. Koninianin współtworzył Cyberpunka 2077
Dodano: , Aktualizacja: , Żródło: LM.pl
Programista w świecie gier komputerowych jest odpowiedzialny za pracę na silniku gry nad poszczególnymi, małymi elementami, które potem wykorzystują designerzy do budowania całego świata, misji i bohaterów. W swojej pierwszej poważnej pracy w polskiej firmie CI Games zamiast programistą Łukasz został właśnie designerem. - To mi pokazało, co mnie naprawdę kręci - mówi. - Będąc programistą engine, czy gameplay widzi się tylko mały fragment gry, a praca designera często jest taka, że pracuje się przy każdym elemencie po trochu.
W CI Games koninianin współtworzył nieźle oceniany Sniper Ghost Warrior 3. Wkrótce potem zobaczył ogłoszenie CD Projekt. Przeszedł pomyślnie test (musiał stworzyć wioskę stylizowaną na tę z gier z serii Wiedźmin) i dołączył do zespołu Cyberpunka 2077. - Wydaje mi się, że pomogło mi to, że brałem dużo udział w game jamach i próbowałem cały czas sam coś kombinować, tworzyć gry - mówi.
Z Konina do Toronto
Pracę przy wydanej w grudniu grze Łukasz zakończył w marcu. W Cyberpunka 2077 grać jeszcze okazji nie miał. - Podczas pracy nad nim myślałem, że nigdy w to nie zagram - śmieje się. Ale przyznaje też, że już po premierze czuje dumę, że był częścią tego projektu. - Bardzo się cieszę, gdy widzę gameplaye lub recenzje i w tle przewija się fragment, który ja robiłem, gdy widzę misję poboczną, którą tworzyłem albo lokację, nad którą spędziłem dwa tygodnie. Od razu się człowiek uśmiecha.
Obecnie koninianin mieszka w Toronto i pracuje dla innego giganta z branży gier - Ubisoftu. Dla pochodzącego z Francji przedsiębiorstwa współtworzy Far Cry 6, jest level designerem. - Praca przy Cyberpunku i ogólnie w CD Projekt RED to była duża pozycja w CV. To jest na tyle duża i renomowana firma na całym świecie i to był tak bardzo chciany projekt przez graczy, że to otworzyło dużo furtek. Przed CDPR starałem się składać papiery do różnych firm zagranicznych i było ciężko z odzewem. Po CD Projekt RED było trochę, a nawet dużo łatwiej - przyznaje.
Zainteresowanym pracą w świecie gier radzi: - Skupić się na tym, co chce się robić, jak najwcześniej. Może nie, żeby wybrać sobie od razu karierę, ale hobby, które jeżeli zamieni się w pracę to byłoby idealnie. Skupić się na tym - czytać książki, oglądać YouTube, robić kursy. Dążyć do tego, żeby za dwa lata mieć co pokazać. Nawet jeżeli ma się projekt, który robiło się hobbystycznie, nawet jeżeli wygląda byle jak, ale działa, pracowało się przy nim i go skończyło, to o wiele lepiej wygląda w CV, niż nic.
On o swoje CV martwić się już nie musi. Nazwisko Małkowicz w napisach końcowych Cyberpunka 2077 potrafi zdziałać wiele.
fot. archiwum prywatne Łukasza Małkowicza, Szymon Adamus
strona 2 z 2
strona 2/2
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.
Przeczytaj również:Lody i „Sztuka na wypasie”. Przygoda dla małych artystów