LM.pl poleca. Wakacyjny przewodnik
Ten z powiatu słupeckiego rozczarowuje. Położony jest na samym środku czyjegoś pola. Choć widok z okolicy jest niezły (jedna z przylegających ulic nosi nawet nazwę: Widokowa), nikt nie powiedziałby, że oto przed nami szczyt, który trafił na tak chlubną listę.
W górę, w górę, w górę
Z Powidza jedziemy na wschód naszego regionu i w górę listy Korony Wielkopolski. Oto przed nami dwa szczyty z pierwszej dziesiątki! Najpierw powiat kolski i zawrotne 171 m n.p.m. Tak duży przeskok wysokości może być zgubny, pojawiają się pytania o aklimatyzację. Na szczęście pogoda się poprawia, przestaje padać i można iść w górę. Na południowy-zachód od Kościelca, tuż przy drodze do Dąbrowic Częściowych znajduje się najwyższy szczyt tego powiatu. Podoba mi się od razu. Ścieżka wiedzie w górę, a na samej górze - leśnicza wieża. Sam szczyt, co ciekawe, ma nawet punkt pomiarowy. Od razu człowiek czuje, że to prawdziwa góra.
Kilka fotek, droga w dół i za kolejny cel obieram położony kilkadziesiąt kilometrów dalej, w gminie Malanów, na wschód od wsi Kotwasice, najwyższy szczyt powiatu tureckiego. Zaskoczenie. 190 m n.p.m. to już ósmy wynik w Koronie Wielkopolski. Zaledwie metr mniej, niż Złota Góra! Szczyt szczytem jednak nie jest, to bardziej coś w stylu płaskowyżu, trudno nawet wyznaczyć na oko najwyższy punkt w tym terenie. Może dlatego nie doczekał się jeszcze swojej nazwy.
Morderczą zachodnią ścianą
I na koniec - crème de la crème wschodniowielkopolskich górołazów, wisienka na torcie mojej listy. Złota Góra. Najwyższy szczyt powiatu konińskiego, 191 m n.p.m. i siódme miejsce w Koronie Wielkopolski. Nie ma chyba mieszkańca Konina i regionu, który choćby raz nie był tam na szkolnej wycieczce, czy harcerskim rajdzie. Otoczona przepięknym rezerwatem, z wieżą widokową, góruje nad całym regionem.
Nieźle wymęczony, zabłocony i mokry, bo deszcz znowu pada, zdobywam Złotą Górę najbardziej wymagającą zachodnią ścianą. Wchodzę na wieżę. Widok, jak zawsze, zapiera dech w piersiach. Deszcz i mgła toczą się nad koronami drzew, wiatr hula pod dachem wieży, buty trekkingowe ciążą na nogach.
Jak to w górach.