Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościCzy radni znów pokłócą się o nazwę nowego wiaduktu i ronda?

Czy radni znów pokłócą się o nazwę nowego wiaduktu i ronda?

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Czy radni znów pokłócą się o nazwę nowego wiaduktu i ronda?

I żeby to było jasne, ja nie krytykuję takich czy innych patronów, tylko chcę uświadomić politykom, że wśród 70 tys. mieszkańców Konina stanowią ledwie garstkę i nie reprezentują nawet ich większości. Dlatego dobrze by było, żeby o nazwy ulic, placów, parków, rond i wiaduktów pytali najpierw mieszkańców. A nie jak w przypadku parku Winnica, dogadywali się w gronie kilkunastu osób i nadawali nazwę wyciągniętą z kapelusza jednej pani radnej. Która uzasadniając swoją inicjatywę, minęła się, nazywając rzecz bardzo delikatnie, z prawdą. Napisała bowiem, że nazwa ta funkcjonuje wśród mieszkańców okolic tego parku, czyli ulicy Powstańców Wielkopolskich, Bydgoskiej i Alei 1 Maja – jak się domyślam.

Tak się składa, że przez lata pisania o historii Czarkowa, Kurowa, Niesłusza i Morzysławia przeprowadziłem z dawnymi i obecnymi mieszkańcami nowego Konina setki rozmów i nigdy nikt o tym nie mówił. Na wszelki wypadek zapytałem więc ponownie i usłyszałem, że jedyne winogrona, o jakich wiedzą, rosły tam, gdzie zbudowano w latach siedemdziesiątych odkryte baseny („Odkryte baseny w Kurowie powstały tam, gdzie kąpały się nutrie”). Co zapewne sprawi, że Winnica pozostanie dla nich nazwą równie obcą jak patroni większości konińskich rond.

Park Winnica to riposta radnych PiS na propozycję nadania mu imienia Marii Dulęby (Dulębianki), walczącej na przełomie XIX i XX wieku o prawa kobiet i partnerki życiowej Marii Konopnickiej. Sam jestem gorącym zwolennikiem uhonorowania tej dzielnej kobiety (prezydent Mościcki odznaczył ją Krzyżem Niepodległości a po śmierci nazwano jej imieniem jedną z ulic we Lwowie), ale planując takie działania dobrze jest się najpierw zorientować, czy przeprowadzenie inicjatywy jest możliwe. A nie wrzucać granat przeciwnikowi politycznemu prosto do ogródka. Nie stawiam tu znaku równości między obiema stronami sporu, ale uważam, że sprawując władzę trzeba starać się szanować odmienną wrażliwość. Powinno to być tym łatwiejsze, kiedy we własnych szeregach – mam na myśli Platformę Obywatelską - ma się ludzi, którzy jeszcze kilka lat temu publicznie głosili nie mniej konserwatywne poglądy jak radni PiS.

Innym paradoksem tych sporów o patronat dla parku jest fakt, że kandydaturę Dulębianki utrącił radny klubu Lewica Razem, co najdobitniej pokazuje, że konińskie SLD sprzedało lewicowość za stanowiska w miejskich spółkach.

Przypomnę więc jeszcze raz: w Koninie mieszka prawie 70 tys. osób i to dla nich jest to miasto, jego ulice, skwery, ronda i ich nazwy. Mają być takie, żeby łatwo i chętnie je zapamiętywali.

Na zakończenie dodam tylko jeszcze, że na mapach google rondo przy nowym wiadukcie ma już nazwę „Glinka”. I zgadzałoby się to z moim postulatem, gdyby nie fakt, że Glinki w tym miejscu (podobnie jak w wielu innych, w których ZDM umieścił tabliczki z napisami o takiej treści) nigdy nie było, a zawsze był Niesłusz. Bo to jest tak jak by w Wilkowie rozmieścić tabliczki z nazwą „Brzeźno”!

Robert Olejnik

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole